Gersdorf odpowiada na mocne słowa prezydenta Dudy w TVP

Gersdorf odpowiada na mocne słowa prezydenta Dudy w TVP

Dodano: 
Prof. Małgorzata Gersdorf, pierwsza prezes Sądu Najwyższego
Prof. Małgorzata Gersdorf, pierwsza prezes Sądu Najwyższego Źródło:PAP / Marcin Obara
"Czas skończyć z narracją, że w tym całym sporze sędziowie walczą swój status, że są niechętni zmianom i występują przeciw władzy. Jest to całkowita nieprawda" – czytamy w oświadczeniu pierwszej prezes Sądu Najwyższego, prof. Małgorzaty Gersdorf.

SN opublikował w poniedziałek stanowisko Gersdorf, które jest odpowiedzią na niedzielny wywiad Andrzeja Dudy w TVP Info. Prezydent stwierdził w nim m.in., że z Polski płynie "rzeka kłamstwa" na temat tego, co dzieje się w sądach, i że ogarnia go wstyd, kiedy "ktoś, kto mieni się pierwszym prezesem SN, może o polskim państwie opowiadać takie rzeczy".

Gersdorf stwierdza w oświadczeniu, że nie byłoby dzisiejszej sytuacji, gdyby nie wygaszenie kadencji członków Krajowej Rady Sądownictwa i powołanie w ich miejsce nowych przez Sejm, a także gdyby został wykonany wyrok NSA nakazujący ujawnienie tzw. list poparcia członków KRS.

Według pierwszej prezes SN nie byłoby również dzisiejszej sytuacji, gdyby prezydent – wbrew postanowieniom zabezpieczającym wydanym przez NSA – nie powoływał sędziów do pełnienia urzędu w Sądzie Najwyższym. Gersdorf tłumaczy, że na żadnym etapie nie chodziło o pozbawienie głowy państwa jego proregatyw, lecz o usunięcie "wątpliwości prawnych związanych z funkcjonowaniem Krajowej Rady Sądownictwa".

"Autorytet Trybunału zniszczony"

Dalej wskazuje, że nie byłoby dzisiejszej sytuacji, gdyby nie przyjęcie przez prezydenta ślubowania od tzw. sędziów-dublerów w 2015 r. w TK. Zdaniem Gersdorf autorytet Trybunału Konstytucyjnego został zrujnowany, a liczba spraw, którymi TK się zajmuje, drastycznie spada.

Pierwsza prezesa SN podkreśla, że zmiany w sądownictwie są konieczne, ale muszą szanować porządek konstytucyjny i unijny. Gersdorf stanowczo odpiera zarzuty o bierność, argumentując, że wielokrotnie deklarowała gotowość do wspierania "reform w wymiarze sprawiedliwości, które są dla obywateli niezbędne i pożądane".

"Dlatego pytam w tym miejscu, jakie zmiany zostały wprowadzone, aby zmniejszyć czas rozpoznawania spraw w sądach, aby zwiększyć poczucie zaufania do wymiaru sprawiedliwości i sędziów. Jakie zmiany zostały wprowadzone, aby obywatel miał większe zaufanie do sądów i mógł zrealizować swoje prawo do sądu" – pisze Gersdorf.

"Wygodnie wydawaliby wyroki"

"Czas skończyć z narracją, że w tym całym sporze sędziowie walczą o swój status, że są niechętni zmianom i występują przeciw władzy. Jest to całkowita nieprawda. Gdyby sędziowie walczyli wyłącznie o swój status, zaakceptowaliby każdą proponowaną zmianę i w ciszy pokoju sędziego, czy pokoju narad ferowaliby wyroki wyłącznie na korzyść Rzeczypospolitej Polskiej i Jej słusznego interesu, zwłaszcza gdyby doszło do sporu w sprawie składek na ubezpieczenie społeczne, podatków, świadczeń, czy w sprawie karnej bądź innej, w której przeciwko obywatelowi występuje Państwo. Czyż nie jest to właśnie aktualnym oczekiwaniem władzy ustawodawczej i wykonawczej? Wówczas sędziowie nie musieliby się bać ani o złożenie z urzędu, ani o wynagrodzenie, ani o stan spoczynku. Wygodnie wydawaliby wyroki bez strachu i obaw o swój los" – przekonuje Gersdorf.

Na koniec pierwsza prezes SN stwierdza, że sędziowie chcą być bezstronni i niezawiśli. Apeluje o rozpoczęcie zmian w wymiarze sprawiedliwości "w duchu wzajemnego szacunku i poszanowania, realizując słuszny interes oraz oczekiwania obywateli".

Czytaj też:
Sąd Najwyższy zdecydował ws. ważności październikowych wyborów

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także