Pierwsza z akcji ratowniczych dotyczyła czterech mężczyzn, którzy przenocowali w rejonie Suchych Czub Kondrackich, w śnieżnej jamie.
Akcja TOPR rozpoczęła się wczoraj, ale grupę 15 ratowników trzeba było wycofać ze względów bezpieczeństwa. Dzisiaj od wczesnych godzin porannych ratownicy ruszyli ponownie w góry i sprowadzili turystów.
twittertwitter
Drugie wezwanie ratownicy otrzymali od turysty z Litwy, który utknął nad Zmarzłym Stawem. Mężczyznę udało się popołudniu sprowadzić do schroniska na Hali Gąsienicowej.
"Zarówno czterej turyści, którzy spędzili noc w śnieżnej jamie, jak i turysta, który biwakował w nocy nad Zmarzłym Stawem, nie byli przygotowani do zimowej wyprawy w góry" – stwierdził dyżurny ratownik TOPR w rozmowie z serwisem RMF FM.
Jak przypomina „Tygodnik Podhalański” w Tatrach ogłoszono trzeci stopień zagrożenia lawinowego, ale trudne warunki nie odstraszają turystów.
Czytaj też:
Tragiczny wypadek w Tatrach. Zginął 27-latek