Leszek Miller komentował w studiu Radia ZET proces wybory kandydata Lewicy na prezydenta.
– A czy poseł Krzysztof Śmiszek, życiowy partner Roberta Biedronia, mógłby być kandydatem Lewicy na prezydenta? – pytała polityka prowadząca program Beata Lubecka. – Nie wiem, proszę pani (…) dlatego że nie uczestniczę w tych spekulacjach – odpowiedziała Miller.
Były premier przyznał jednak, że SLD zapowiadało, że kandydat Lewicy znany będzie przed końcem roku. – Pamiętam, że ludzie z kierownictwa SLD mówili, iż nazwisko tego kandydata będzie przedmiotem gorących dyskusji przy stołach wigilijnych – stwierdził Miller.
– No więc właśnie, przy stołach wigilijnych. Jesteśmy po Wigilii i nie ma tego kandydata, ale słyszę, że ma być 19 stycznia, więc musimy poczekać do 19 stycznia – dodał polityk.
Czytaj też:
"Dlatego Zandberg i Biedroń nie chcą podjąć rękawicy". Miller o problemach lewicyCzytaj też:
Śmiszek na prezydenta? Czarzasty: Nic o tym nie wiem