Pierwszego dzika padłego na ASF znaleziono w Polsce – 900 m od granicy z Białorusią – w lutym 2014 r. Potem znajdowano kolejne, aż w lipcu 2014 r. w gospodarstwie na Podlasiu pojawiło się pierwsze w Polsce ognisko świń zarażonych ASF – wszystkie zostały zabite i zutylizowane. A później przez pięć lat byliśmy świadkami systematycznego, właściwie niczym niepowstrzymanego rozprzestrzeniania się epidemii ze wschodu na zachód Polski. I wszystkie po kolei rządy – zarówno z Platformy i PSL, jak i z PiS – oddawały afrykańskiemu pomorowi świń kawałek Polski po kawałku.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.