Jak wyjaśnia "Daily Mail", chodzi o francuską firmę "Thales", do której należy produkująca brytyjskie paszporty fabryka w Tczewie. W ramach kontraktu otrzymuje ona od rządu Wielkiej Brytanii 260 milionów funtów, jednak polscy pracownicy mają otrzymywać tam głodowe wynagrodzenia, fatalne warunki pracy. Polacy mówią nawet o wyzysku i "więzieniu".
"Praca przypomina więzienie" - relacjonuje anonimowo jeden z pracowników firmy. Jak dodaje, mimo że w fabryce wykorzystuje się najnowocześniejszy sprzęt, on i jego koledzy są często zmuszeni do pracy przy użyciu jednej maszyny, co jest bardzo dużym zagrożeniem dla ich zdrowia i życia. Z tego co polscy pracownicy mówią w rozmowie z "Daily Mail" wynika też, że muszą oni pracować po 12 godzin dziennie oraz są namawiani do wyczerpujących nadgodzin. Niektórzy - według relacji dziennika - musieli także ubiegać się o płatne zwolnienie chorobowe, by zarobić więcej pieniędzy na drugim etacie.
Jak wskazuje "Daily Mail", polscy pracownicy są zmuszeni często do rezygnacji z pracy w tczewskiej fabryce i szukania nowego etatu. Doniesienia dziennika są tym bardziej bulwersujące, że chodzi o fabrykę znajdującą się na terenie Polski.