Dzisiaj rano w Sądzie Najwyższym rozpoczęło się posiedzenie trzech połączonych izb Sądu Najwyższego: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, które zajmowały się wnioskiem pierwszej prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Przypomnijmy, że 15 stycznia Gersdorf skierowała do Sądu Najwyższego pytanie prawne o udział w składach sędziowskich sędziów wyłonionych przez nową Krajową Radę Sądownictwa.
Po godzinie 18, Pierwsza Prezes SN przedstawiła treść uchwały Sądu Najwyższego w tej sprawie. Jak zadecydował SN, sędziowie mianowani przez „nową KRS” nie są uprawnieni do orzekania, z wyłączeniem dotychczasowych orzeczeń.
Do sprawy odniósł się na Twitterze publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz.
"Gdyby to warcholstwo nie niszczyło Polski, byłoby prześmieszne. Najpierw raban, że to TK jest najważniejszy, a potem – TK nieważny, ważny SN. Najpierw, że najważniejsza Konstytucja, a potem – konstytucja to nic, ważniejszy TSUE. A chodzi im przecież tylko o siebie samych" – napisał dziennikarz.
"A dodajmy, że do tej rzekomo nieważnej KRS nie uznający jej ważności »wolny« Senat wybrał swoich przedstawicieli, tak na wszelki wypadek" – podkreśla w kolejnym wpisie Ziemkiewicz.
Czytaj też:
Ministerstwo Sprawiedliwości: Uchwała SN została wydana z rażącym naruszeniem prawa
Czytaj też:
SN: Sędziowie wskazani przez "nową KRS" nie są uprawnieni do orzekania