Awantura w Sejmie. Kidawa-Błońska: To jest zamach stanu!

Awantura w Sejmie. Kidawa-Błońska: To jest zamach stanu!

Dodano: 
Małgorzata Kidawa-Błońska w Sejmie
Małgorzata Kidawa-Błońska w Sejmie Źródło: PAP / Marcin Obara
Przy sprzeciwie opozycji, większość rządząca odrzuciła uchwałę Senatu, który chciał wyrzucić do kosza nowelę ustaw sądowych. Pracom nad ustawą towarzyszyła burzliwa debata.

Za odrzuceniem uchwały Senatu opowiedziało się 234 posłów. Przeciw było 211. 9 wstrzymało się od głosu.

– Nigdy nie sądziłem, że marszałek Senatu, czy I prezes Sądu Najwyższego, staną się misjonarzami i krzewicielami bezprawia. Zamiast wesprzeć rząd w postępującej i bratobójczej batalii sędziowskiej, gdzie jedni sędziowie atakują drugich, opozycja, niestety, ten stan rzeczy nie tylko utrwala, ale i podsyca – mówił poseł sprawozdawca Piotr Sak. Zarzucił też politykom opozycji, że są "donosicielami, prowadzą antypolską działalność w imię doraźnych i politycznych celów".

Pytanie posłu sprawozdawcy zadała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. – Tutaj dzisiaj w Sejmie dzieje się prawidzwy zamach stanu. Przed chwilą dowiedzieliśym się, że sędziowie wybrani przez neo-KRS są niegodni dopuszczenia do orzekania. A tutaj decyduje Sejm o tym, że sądy mają przestań być niezwisłe. Mieliśmy już w Polsce zamachy stanu, ale nie było zamachu stanu robionego tylko po to, żeby chronić oszustów i aferzystów – mówiła kandydatka PO na prezydenta.

twitter

– Dzisiaj w Sejmie dzieje się prawdziwy zamach stanu. Nowela ustaw sądowych nie tylko zamyka usta sędziom, ale łamie prawo do sądów wszystkich obywateli – mówili posłowie opozycji jeszcze przed głosowaniem. W trakcie wystąpienia posła sprawozdawcy, buczeli, krzyczyli i uderzali w blaty. Z kolei marszałek Elżebieta Witek musiała przywoływać przedstawiciela PiS, który wychodził poza reguły sprawozdania.

Nowela rozszerza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów i wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN. Jednak w noweli chodzi przede wszystkim o niepodważanie statusu sędziów wybranych przez nową Krajową Radę Sądownictwa.

Teraz ustawa trafi na biurko prezydenta. Prezydencki minister Andrzej Dera wskazał w Radiu Plus: – Prezydent Andrzej Duda podpisze nowelizację ustaw sądowych, która zakłada m.in. rozszerzenie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i wprowadzenie zmian w wyborze I prezesa SN. Są potrzebne zmiany do tego, by sędziowie, którzy naruszają porządek prawny, odpowiadali dyscyplinarnie. To jest elementarz odpowiedzialności władzy sądowniczej.

Czytaj też:
Reforma sądownictwa trwa. Sejm zmienił decyzję Senatu
Czytaj też:
Turcja żąda od UE obiecanych milionów

Źródło: Twitter / Sejm
Czytaj także