Cosić o wizycie Macrona: To Francja jest dziś petentem

Cosić o wizycie Macrona: To Francja jest dziś petentem

Dodano: 
Emmanuel Macron w Brukseli
Emmanuel Macron w Brukseli Źródło: PAP/EPA / Julien Warnand
– Wizyta prezydenta Francji w Polsce jest ważna dla obu stron. Z tym, że chyba większe znaczenie ma ona dla Francji. Polska powinna to wykorzystać i postąpić wbrew zasadzie, którą sformułował wiele lat temu śp. Władysław Bartoszewski, że nasz kraj to brzydka, stara panna, która musi zrobić wszystko, aby się przypodobać. Tu jest właśnie odwrotnie, powinniśmy się cenić, bo to Francja jest dziś petentem – mówi portalowi DoRzeczy.pl Dominika Cosić, dziennikarka, korespondentka TVP w Brukseli.

Dziś przylatuje do Polski Emmanuel Macron. Jaki jest cel wizyty prezydenta Francji?

Dominika Cosić: Myślę, że powodów tej wizyty jest kilka. Jednym z nich są rozpoczynające się właśnie negocjacje w sprawie wieloletnich ram finansowych w UE. I tu jest ważna dziedzina zarówno dla Polski, jak i dla Francji – wspólna polityka rolna. Przypomnę, że komisarzem UE ds. rolnictwa jest przedstawiciel Polski, Janusz Wojciechowski. On będzie brał udział w dystrybucji środków unijnych na rolnictwo. A Francja jest jednym z największych beneficjentów wspólnej polityki rolnej.

A inne powody wizyty?

To oczywiście kontrakty, na których podpisanie ma nadzieję Emmanuel Macron. Być może chodzi o kontrakty na elektrownię atomową. Pamiętajmy, że stoimy przed tzw. zielonym ładem, w ramach którego Polska będzie musiała odchodzić od gospodarki opartej na węglu. Alternatywą ma być właśnie energia atomowa, której jeszcze nie zakazano, choć pojawiały się i takie pomysły. Na razie jednak energia atomowa jest w Unii Europejskiej wciąż uważana za czystą. Wiadomo, że Polska będzie musiała gdzieś kupić technologie, a Francja jest największym w Europie producentem energii atomowej w Europie. Dlatego prezydent Macron przyjeżdża do nas z konkretną ofertą.

To pierwsza wizyta Macrona w Polsce. Dlaczego dochodzi do niej akurat teraz?

Przypomnę, że ta wizyta miała się odbyć już rok temu. Ale w ostatniej chwili na prośbę strony polskiej została odwołana. Powodem były problemy zdrowotne jednego z ważnych polskich polityków. Francja poczuła się jednak urażona. Stąd tak długo tej wizyty nie było. To jest wizyta pierwsza i bardzo ważna. I ciekawa. Bo prezydent Macron od początku swojej kampanii wyborczej obrał sobie Polskę jako chłopca do bicia. I czego by sprawa nie dotyczyła, to zawsze Polska wskazywana była jako główny winowajca. Ale też Macron jest politykiem pragmatycznym, realnie myślącym. Być może powie "słuchajcie, było co było, zapomnijmy o tym, jest do zrobienia obopólny interes”. To główny motyw tej wizyty. Ale jest też być może związana z tą wizytą kwestia polityczna.

Czyli?

Brexit stał się faktem. Kształtuje się nowy porządek w Unii Europejskiej. Do tej pory była francusko-niemiecka lokomotywa i był hamulcowy w postaci Wielkiej Brytanii. Teraz hamulcowego nie ma, ale też zaczynają się rozjeżdżać interesy Francji i Niemiec. Oczywiście nie znaczy to, że teraz Francja będzie się do Polski umizgiwać. Ale jest kilka spraw, które Francja chce z Polską uzgodnić. Zarówno na płaszczyźnie gospodarczej, jak i politycznej.

Dla kogo wizyta Macrona ma większe znaczenie – dla strony polskiej, czy francuskiej?

Wydaje się, że jest ważna dla obu stron. Z tym, że chyba większe znaczenie ma ona dla Francji. Dlatego też Polska powinna to wykorzystać i postąpić wbrew zasadzie, którą sformułował wiele lat temu śp. Władysław Bartoszewski, nasz kraj to brzydka, stara panna, która musi zrobić wszystko, aby się przypodobać. Tu jest właśnie odwrotnie, powinniśmy się cenić, bo to Francja jest dziś petentem.

Czytaj też:
Mularczyk: Unia nie wyciągnęła wniosków z Brexitu. Nadal nią rządzą Francuzi i Niemcy

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także