Prawie 20 lat nękały go sądy. Zaszczuty przedsiębiorca idzie do więzienia

Prawie 20 lat nękały go sądy. Zaszczuty przedsiębiorca idzie do więzienia

Dodano: 
Sąd
Sąd Źródło: PAP / Leszek Szymański
Mirosław Ciełuszecki, niszczony przez wymiar sprawiedliwości III RP polski przedsiębiorca, trafi w przyszłym tygodniu do więzienia. Mężczyzna 13 lutego ma stawić się do odbycia kary. Akt oskarżenia był wątpliwy, a proces obfitował w kuriozalne zdarzenia. W obronę skazanego mężczyzny zaangażowali się ludzie z różnych stron barykady, na biurku prezydenta leży wniosek z prośbą o ułaskawienie.

O tej sprawie na portalu DoRzeczy.pl piszemy od dawna. Przedsiębiorca Mirosław Ciełuszecki w 2002 roku został oskarżony o działanie na niekorzyść własnej firmy. W trwającym blisko dwie dekady procesie pojawili się dziwni biegli – jeden oszukiwał, że ma uprawnienia biegłego, a w rzeczywistości był ich pozbawiony. Innemu przelew ELIXIR kojarzył się z płynem. Zaginęły (zgubione przez prokuratora, biegłego lub sędziów) kluczowe dowody w sprawie. Mimo to przedsiębiorca po osiemnastu latach został prawomocnie skazany na trzy lata więzienia. Teraz otrzymał wezwanie do stawienia się w areszcie.

Ponad podziałami w obronie Ciełuszeckiego

W obronę Ciełuszeckiego zaangażowali się ludzie z różnych stron politycznej barykady – lewicowcy Piotr Ikonowicz i Jan Śpiewak, twórca Prawicy RP, były marszałek Sejmu Marek Jurek. Ikonowicz wspólnie z działaczami dawnej opozycji demokratycznej stworzyli Komitet Obrony Mirosława Ciełuszeckiego przed sądowym bezprawiem.

Czytaj też:
Ikonowicz w obronie niszczonego przedsiębiorcy: Nazwijmy ten układ po imieniu!

Z kolei Marek Jurek napisał list do prezydenta RP Andrzeja Dudy, z prośbą o ułaskawienie przedsiębiorcy. "Czynię to poruszony informacjami prasowymi w jego sprawie i interwencjami wielu osób o uznanym autorytecie społecznym w jego obronie. Pan Cieluszecki nie wzbogacił się wskutek zmian przeprowadzonych w swojej firmie, przeciwnie – przedstawił w procesie przekonujące wyjaśnienia dlaczego zmiany te były w interesie przedsiębiorstwa, więc również w interesie społecznym" – czytamy w piśmie byłego marszałka Sejmu.

Marek Jurek: już sama długotrwałość sprawy sprawia wrażenie uporczywego nękania

"Już sama długotrwałość sprawy, która w katastrofalny sposób odbiła się właśnie na przedsiębiorstwie założonym przez pana Ciełuszeckiego, niewspółmierność poświęconego jej przez prokuraturę czasu do rangi problemu – sprawia wrażenie uporczywego, niemerytorycznego działania przeciwko przedsiębiorcy. Przewlekłość tej, ciągnącej się kilkanaście lat sprawy, stanowi doskonałą ilustrację niewłaściwych zjawisk istniejących w naszym systemie sądowym i niebezpieczeństw, jakie niesie to dla praw obywatelskich (na co już wiele lat temu zwracała uwagę Rada Europy)” – napisał marszałek Marek Jurek.

Do Kancelarii Prezydenta trafiły setki list z podpisami z prośbą o ułaskawienie. Na razie decyzją sądu przedsiębiorca ma zgłosić się do odbycia kary.

Korzystałem z własnych tekstów w DoRzeczy.pl i Nowym Telegrafie Warszawskim

Czytaj też:
Zniszczenie życia przedsiębiorcy. Gang Olsena z prokuratury
Czytaj też:
Trzy lata więzienia dla zniszczonego przedsiębiorcy. Szokujący wyrok podlaskiego sądu

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także