Według dzisiejszej "Rzeczpospolitej" jest możliwe, że już w poniedziałek wiceprezes albo prezes TSUE wyda postanowienie o tymczasowym zabezpieczeniu i zakaże wykonywania przepisów powołujących Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego oraz ustanowi zabezpieczenie finansowe (karę) w wysokości 2 mln euro dziennie, licząc od wydania tego postanowienia.
– Z wypowiedzi Zbigniewa Ziobry i jego ludzi wynika, że rząd nie zamierza realizować ewentualnego postanowienia TSUE. Moja propozycja jest więc taka, żeby te pieniądze płacono z subwencji Prawa i Sprawiedliwości, a nie z budżetu. Tak będzie sprawiedliwie – stwierdziła Dominika Wielowieyska w dzisiejszej audycji Tok FM.
Dziennikarka podkreśliła, że jeżeli PiS-u nie będzie stać na zapłacenie kar, to partia powinna się zadłużyć. – I niech płaci codziennie dwa miliony euro. Nie zgadzam się, jako obywatelka Polski, aby z moich pieniędzy, z pieniędzy podatnika, płacić karę. Powtarzam, może ktoś to weźmie za żart, ale tak będzie sprawiedliwie: niech PiS płaci tę karę, jeśli nie chce realizować wyroków TSUE, z własnej subwencji, a nie z naszych pieniędzy. Bo potrzeby Polaków są bardzo duże: niepełnosprawni, kulejąca służba zdrowia, edukacja itd. – mówiła Wielowieyska.
Czytaj też:
Kaczyński zaskoczony ofensywą Ziobry. "PiS w dużym kłopocie"Czytaj też:
"Rz": TSUE jest blisko decyzji o nałożeniu sankcji na Polskę