Podczas wystąpienia prezydenta w Pucku, grupa osób zgromadzonych pod sceną z transparentami zaczęła gwizdać i obrzucać go wulgarnymi słowami.
Internet obiegły nagrania na których widać, jak demonstrujący niosą transparenty z napisami "Przestańcie łgać. WyPAD 2020". Poza gwizdami słychać było obraźliwe okrzyki takie jak: "Marionetka", "Będziesz siedział", "Republika Banasiowa", "Przestań kraść". Jeden z demonstrantów pozwolił sobie na okrzyki "Duda, ty ch***".
Kilka chwil później w Pucku pojawiła się kandydatka KO na prezydenta, Małgorzata Kidawa-Błońska, która spotkała się z demonstrującymi osobami. Na nagraniach widać, jak polityk PO ciepło wita się z osobami, które chwilę wcześniej wykrzykiwały obraźliwe hasła.
Do sytuacji w zaskakujący sposób odniósł się w programie Wirtualnej Polski Władysław Kosiniak-Kamysz. Liderowi PSL nie spodobał się atak na urzędującego prezydenta.
– Proszę wszystkich, którzy przychodzą na różne spotkania. Wiem, że emocje są rozpalone do czerwoności, ale prezydent Andrzej Duda został wybrany głosami naszych rodaków. Pluć na jego kolumnę nie wolno – wskazał kandydat ludowców na prezydenta. – Nie zgadzam się na to –dodał.
Lider PSL zwrócił uwagę na to, jak pogłębia się podział polskiego społeczeństwa. – Dużo jest takiego hejtu i chamstwa. Podzielenie Polaków zbiera żniwo. Krew bratnia została zatruta – ocenił Kosiniak-Kamysz.
Czytaj też:
Europoseł KO otrzymywał groźby śmierci? "Uczestniczyli w tym politycy partii rządzącej"Czytaj też:
Skandal na uroczystościach w Pucku. Prezydent wygwizdany. "Duda, ty ch***"