Prezydent wygwizdany, padły przekleństwa. Kidawa-Błońska: Ludzie mają prawo wyrażać swoje emocje

Prezydent wygwizdany, padły przekleństwa. Kidawa-Błońska: Ludzie mają prawo wyrażać swoje emocje

Dodano: 
Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska
Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-BłońskaŹródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
– Niech się nie dziwią, że ludzie, którzy mają poczucie dumy się sprzeciwiają. Łamanie konstytucji przez Dudę budzi wielki opór społeczny – mówiła w poranku radia TOK FM Małgorzata Kidawa-Błońska. Polityk komentowała w rozmowie z Karoliną Lewicką wydarzenia z Pucka.

W poniedziałek prezydent Andrzej Duda wziął udział w ceremonii z okazji 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem w Pucku. Jego przemowę zakłóciła grupa osób, które stały nieopodal sceny. Demonstrujący nie tylko wygwizdali prezydenta i pokrzykiwali, ale także obrzucali go wulgarnymi, obelżywymi słowami. Jeden z manifestantów pozwolił sobie na okrzyki "Duda, ty ch***". Chwilę później z tymi osobami spotkała się Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatka KO na prezydenta została przez nie powitana z głośnym aplauzem.

W związku z tą sytuacją na kandydatkę KO na prezydenta spadła fala krytyki, a politycy PiS żądają od Kidawy-Błońskiej przeprosin.

Kidawa-Błońska wygwizdana?

O wulgarne i obraźliwe uwagi w stosunku do prezydenta Kidawę-Błońską zapytała dziennikarka – Karolina Lewicka. W odpowiedzi polityk, stwierdziła, że... „ uroczystości obchodów były bardzo ciekawe i zorganizowane”.

Następnie Kidawa-Błońska nie odniosła się do kwestii przeprosin, ale skarżyła się, że sama spotkała się z niechęcią ze strony uczestników uroczystości.– Przyjechało wiele osób, nie tylko mieszkańców Pomorza, ale ludzie z całej Polski, przyjechały rodziny „Gazety Polskiej”, które, kiedy szłam ulicą, także okazywały niezadowolenie, że jestem na tych uroczystościowy – tłumaczyła Kidawa-Błońska.

– Panią wygwizdali? – dopytywała Lewica. – Okazali mi niechęć – skarżyła się Kidawa-Błońska.

Polityk dodała następnie, że przyzwyczaiła się do takiego zachowania. – Ludzie mają prawo wyrażać swoje emocje, a my politycy powinniśmy tak samo szanować tych którzy nas popierają i tych, którzy nas nie akceptują, musimy poszukać wspólnego języka – mówiła Kidawa-Błońska.

Znajomi z protestów

Kidawa-Błońska w rozmowie z Lewicką stwierdziła też, że w Pucku zjawiła się „bardzo duża grupa ludzi niezadowolona z prezydentury Dudy i protestowali”.

twitter

W odpowiedzi na zarzuty, że serdecznie przywitała się z wulgarnie zachowującym się tłumem, Kidawa-Błońska stwierdziła: „Jeżeli ludzie się do mnie uśmiechają i podają rękę i mówią że mi sekundują, to naturalnie ze się z nimi witam”.

– Te osoby spotykam na demonstracjach pod sądami, na demonstracjach pod Trybunałem Konstytucyjnym. Do każdej osoby, która się do mnie zwraca, mówię „Dzień dobry” i się uśmiecham – zapewniła wicemarszałek Sejmu.

Czytaj też:
TVP Info: Prowokatorzy z Pucka przyjechali z Warszawy. Zdradziła ich rejestracja
Czytaj też:
Rzecznik prezydenta: Czy wulgarne okrzyki to jest to nowe otwarcie PO?

Źródło: Tok FM
Czytaj także