Zginęła matka i dwie córki. Są pierwsze zarzuty

Zginęła matka i dwie córki. Są pierwsze zarzuty

Dodano: 
Służby ratunkowe na miejscu wypadku w Bukowinie Tatrzańskiej
Służby ratunkowe na miejscu wypadku w Bukowinie TatrzańskiejŹródło:PAP / Grzegorz Mamot
Zarzuty w sprawie tragedii w Bukowinie Tatrzańskiej usłyszał inwestor wypożyczalni sprzętu narciarskiego, z której spadł dach.

Do tragedii w Bukowinie Tatrzańskiej doszło w poniedziałek ok. godz. 11.00. Silny wiatr zerwał dach z wypożyczalni sprzętu narciarskiego na Rusińskim Wierchu, jego elementy spadły na grupę osób. Z relacji świadków wynika, że zerwany dach przeleciał kilkadziesiąt metrów i uderzył w członków rodziny znajdujących się w pobliżu górnej stacji wyciągu krzesełkowego na Rusińskim Wierchu.

W wyniku uderzenia na miejscu zginęła 52-letnia kobieta oraz jej młodsza, 15-letnia córka. W ciężkim stanie do szpitala trafiła starsza, 21-letnia córka. Kobieta zmarła wczoraj wieczorem. W szpitalu pozostaje ojciec rodziny, który nie odniósł obrażeń fizycznych ale jest w szoku, oraz 16-letni kuzyn 21-latki i 15-latki. Chłopak ma obrażenia głowy.

Pierwsze zarzuty w sprawie

W związku ze sprawą zakopiańska prokuratura postawiła zarzuty inwestorowi wypożyczalni sprzętu narciarskiego, z której spadł dach. Mężczyzna dzierżawi teren, na którym znajduje się budynek wypożyczalni.

Jak podaje "Tygodnik Podhalański, inwestor sam zgłosił się na prokuratury, w towarzystwie dwóch obrońców. Podejrzany złożył wyjaśnienia i przyznał się do winy. Mężczyzna ma zakaz opuszczania kraju, dozór policyjny, a także musiał wpłacić poręczenie majątkowe.

Dzisiaj w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie ma odbyć się sekcja zwłok trzech ofiar – 52-letniej kobiety i jej dwóch córek: 15 i 21-latki – podaje „Dziennik Polski”.

Czytaj też:
Wypadek autobusu szkolnego. Wiatr zdmuchnął pojazd z z drogi?
Czytaj też:
Morawiecki kontra piraci

Źródło: Tygodnik Podhalański/Dziennik Polski
Czytaj także