Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego kieruje z nadania PSL dr Janusz Gmitruk. – To agent Służb Bezpieczeństwa, który w czasie PRL donosił na 21 osób, w tym na prof. prof. Andrzeja Friszkego, który potem był przez dwa lata inwigilowany. Mówimy o człowieku, który został prawomocnie skazany za kłamstwo lustracyjne – przypomniał dziś w RMF FM dziennikarz Robert Mazurek.
– Tak, został powołany na to stanowisko przez marszałka Adama Struzika z PSL – przyznał szef PSL-u
– Nie wstyd Panu? – dopytywał dziennikarz
– Nie – stwierdził Kosiniak-Kamysz, czym wywołał oburzenie prowadzącego, dodając, że dr Gmitruk dobrze wykonuje swoje obowiązki, a "Jeżeli popełnił błąd, to powinien przeprosić".
Czytaj też:
Spięcie pomiędzy szefem PSL a Robertem Mazurkiem: Nie wstyd Panu?!
Do rozmowy odniósł się na Twitterze Piotr Woyciechowski.
"Ważny i doniosły fragment wypowiedzi Władysława Kosiniaka-Kamysza, bo obrazujący w jakim stopniu PSL jeszcze dzisiaj jest ubabrany w agenturę komunistycznej bezpieki" – ocenił.