Kaszubi odcinają się od aktywistów z KODu. "Bojówkarze z Warszawy"

Kaszubi odcinają się od aktywistów z KODu. "Bojówkarze z Warszawy"

Dodano: 
Grupa manifestujących z transparentami podczas głównych obchodów 100. Rocznicy Zaślubin Polski z morzem i powrotu Pomorza do Macierzy na terenie Portu Rybackiego w Pucku.
Grupa manifestujących z transparentami podczas głównych obchodów 100. Rocznicy Zaślubin Polski z morzem i powrotu Pomorza do Macierzy na terenie Portu Rybackiego w Pucku. Źródło: PAP / Adam Warżawa
"Jako Kaszubi – potomkowie ludzi, o których tak pięknie mówił prezydent RP i działacze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego – chcemy stanowczo odciąć się od autorów skandalicznych ekscesów zaistniałych w Pucku" – przekazali członkowie władz Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w oświadczeniu.

W poniedziałek do Pucka przyjechał prezydent Andrzej Duda na uroczystości 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem. Prezydent został tam wygwizdany przez działaczy KOD.Jak poinformowały media, z osobami zakłócającymi wystąpienie Dudy spotkała się potem Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatka KO na prezydenta została przez nie przywitana z głośnym aplauzem.

Członkowie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego z wdzięcznością odebrali przemowę prezydenta, który podkreślał, że Kaszubi pozostali wierni Polsce.

"Tymi słowami Prezydent oddał należny hołd wszystkim Kaszubom. To przecież właśnie tysiące Kaszubów było pierwszymi ofiarami koszmaru II wojny światowej spośród wszystkich obywateli II Rzeczypospolitej" – czytamy w oświadczeniu.

Jak podkreśliły władze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego to właśnie w tym momencie zebrani aktywiści zaczęli gwizdać. "Właśnie w chwili, gdy padały te historyczne dla tej ziemi słowa wdzięczności wobec Kaszubów, rozległy się w Pucku skandaliczne gwizdy i obelgi adresowane do prezydenta. Sprawcami tego incydentu byli ludzie znani z ekranów telewizji, bojówkarze przybyli do Pucka z Warszawy. Niestety, można wśród nich dostrzec także znane osoby z Trójmiasta" – czytamy.

Zrzeszenie jednoznacznie odcięło się od protestujących aktywistów. W oświadczeniu podkreślono, że zachowanie przeciwników władzy, którzy wygwizdali prezydenta było skandaliczne i Kaszubi nie mają z nim nic wspólnego.

Czytaj też:
Echa skandalu w Pucku. "To im totalsi sprawili największą przykrość"

Źródło: expresskaszubski.pl
Czytaj także