W piątek na stronie Sejmu opublikowano zgłoszenia kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa oraz wykaz sędziów, którzy ich poparli. RMF FM donosi o wątpliwościach dotyczących list poparcia dla sędziego Macieja Nawackiego. Podpisy pod jego kandydaturą złożyło 28 sędziów, w tym on sam. Problem w tym, że co najmniej cztery osoby wycofały poparcie jeszcze przed złożeniem dokumentów w Kancelarii Sejmu. "Oznaczałoby to, że sędzia Nawacki mógł nie uzyskać - wymaganego przepisami - poparcia co najmniej 25 sędziów" – wskazuje rozgłośnia.
Z ustaleń dziennikarza RMF FM wynika, iż duże wątpliwości w tej sprawie miała Kancelaria Sejmu.
twittertwitter
Sprawę skomentowała na Twitterze jedna z posłanek opozcji. "Potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia. Sędzia Nawacki nie zebrał wymaganych 25 podpisów tzn. że wybór całej piętnastki pisowskich nominatów jest bezprawny - nawet w myśl uchwalonych przez PiS przepisów, o Konstytucji i unijnych traktatach nie wspominając" – napisała na Twitterze posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Czytaj też:
"Proszę o ostrożność". Dziennikarz do posłanki PiS: Zrobią wszystko, by Panią zniszczyćCzytaj też:
Nazwała ją "krystaliczną kretynką". Nelli Rokita odpowiada Kwaśniewskiej