Tomczyk podtrzymuje relację "Wyborczej". "W naszym sztabie nie ma nikogo, kto gryzie"

Tomczyk podtrzymuje relację "Wyborczej". "W naszym sztabie nie ma nikogo, kto gryzie"

Dodano: 
Cezary Tomczyk (PO)
Cezary Tomczyk (PO) Źródło: Flickr / Platforma Obywatelska RP / CC BY-SA 2.0
"Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł o tym, że Jolanta Turczynowicz-Kieryłło ugryzła w rękę mieszkańca Milanówka. Szefowa kampanii Andrzeja Dudy nie kryje oburzenia artykułem i podkreśla, że broniła siebie i swojego dziecka przed agresywnym mężczyzną. Do sprawy odniósł się w Polsat News Cezary Tomczyk z PO.

"Mieszkaniec Milanówka twierdzi, że podczas ciszy wyborczej przed drugą turą wyborów samorządowych w 2018 r. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło roznosiła plakaty ośmieszające jednego z kandydatów. Kiedy próbował ją zatrzymać, ugryzła go w rękę" – oto lead artykułu. "GW" opisuje wersję wydarzeń, w której kobieta "rzuciła się" na niewinnego mężczyznę i pogryzła go w rękę. Dopiero w drugiej połowie tekstu dowiadujemy się, że sama Turczynowicz-Kieryłło przekonuje, że została zaatakowana, broniła siebie i swoje dziecko, a po całym zajściu wezwała policję i poddała się obdukcji. Pogryziony mężczyzna postąpił tak samo, a oba postępowania ostatecznie umorzono z uwagi na "brak interesu społecznego w kontynuowaniu ścigania z urzędu".

Sama polityk jest oburzona artykułem "Wyborczej". "Gazeta Wyborcza sięgnęła dzisiaj bruku. Stanęła po stronie damskiego boksera przeciwko matce broniącej dziecko. Ukryła opinie lekarskie, że sprawca mnie dusił. Zataiła, że zaatakował nas zawodowy hejter, opisywany w mediach ogólnopolskich" – napisała na Twitterze.

Do sprawy w Polsat News odniósł się Cezary Tomczyk, którego nie przekonały argumenty szefowej sztabu prezydenta, o tym, że broniła w ten sposób własnego dziecka.

– Sprawa jest poważna i należy ją poważnie rozstrzygnąć. Są zeznania strażników straży miejskiej opisujące ten incydent w postaci ugryzienia. W polskiej polityce wiele się zdarza, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem – żeby szefowa kampanii urzędującego prezydenta wcześniej pogryzła człowieka. To dość dziwna sytuacja, z którą sztab musi się zmierzyć – mówił polityk. – W naszym sztabie nie ma nikogo, kto gryzie – zapewnił.

Czytaj też:
Kolejna ostra reakcja na artykuł "Wyborczej". Ziemkiewicz: Dawny Michnik naczelnemu takiego szmatławca nie podałby ręki
Czytaj też:
Burza po artykule "Wyborczej". Ostry wpis Wybranowskiego
Czytaj też:
Turczynowicz-Kieryłło: "Wyborcza" stanęła po stronie damskiego boksera
Czytaj też:
Dziennikarz oburzony, nie przebiera w słowach: "To są po prostu zera", "to zwykła szmata, która powinna zniknąć"

Źródło: Polsat News
Czytaj także