Pociął twarz żonie na oczach ich synka. Dziecko uratowało kobiecie życie

Pociął twarz żonie na oczach ich synka. Dziecko uratowało kobiecie życie

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
Przed sądem w Opolu ruszył proces mężczyzny, który w furii rzucił się na żonę i rozbitą butelką pociął jej twarz i ręce. Wszystko działo się na oczach ich 12-letniego synka. To właśnie ten chłopiec uratował życie swojej matce, zawiadomił policję.

Do dramatycznych wydarzeń doszło w czerwcu ubiegłego roku. 43-letni Daniel N. i jego żona Katarzyna nie mieszkali już razem i oczekiwali na rozwód, jednak mężczyzna nie mógł się z tym faktem pogodzić.

Pewnego dnia naszedł ją, gdy ich trójka dzieci jeszcze spała, a Katarzyna była w łazience. Ta zaatakował ją rozbitą butelką. Jej krzyki obudziły 12-letniego chłopca, którzy przerażony całą sytuacją pobiegł po sąsiadkę i wezwał policję.

Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. 43-latek twierdzi, że nie zaatakował swojej żony, tylko... potknął się i przypadkiem rozciął jej szyję. O konflikt rodzinny oskarża swoją żonę. Jego zdaniem kobieta odwróciła się od niego, gdy pojawiły się problemy finansowe. "Na sali sądowej widać było jednak przerażenie zaszczutej kobiety, która nie była w stanie spojrzeć oprawcy w oczy" - informuje "Fakt".

– Nie dawał mi spokoju. Wynajął nawet detektywa, by sprawdził, czy w trakcie rozwodu z nikim się nie spotykam. Kiedy nabrał podejrzeń, zaatakował – mówiła Katarzyna.

Mężczyźnie grozi nawet do 25 lat więzienia.

Czytaj też:
Żona Hołowni publikuje spot. "Od kobiet, dla kobiet"

Czytaj też:
Samobójstwa nastolatków: młodzi ludzie nie dają sobie rady ze światem

Źródło: Fakt.pl
Czytaj także