W Warszawie marsz przeszedł pod hasłem „Feminizm dla Klimatu. Klimat na antykapitalizm”, w Kielcach „Nie bądź obojętna”. W Krakowie demonstracja zorganizowana została pod hasłem „Cześć i chwała bohaterkom!”, a w Katowicach „Wierzymy kobietom!”.
„Chcemy zwrócić szczególną uwagę na katastrofę klimatyczną, która dzieje się tu i teraz, dotyczy każdej i każdego z nas. Chcemy stanąć ramię w ramię z aktywistkami i aktywistami klimatycznymi, prozwierzęcymi, pokazać że klimat jest również naszą sprawą – sprawą feministyczną. Chcemy pokazać, że system kapitalistyczny niszczy tę planetę, korporacje zawłaszczają dobra wspólne, jednocześnie prowadząc narrację, która spycha odpowiedzialność na jednostki, a władze państw, pod wpływem właścicieli i prezesów tych korporacji, nie podejmują zmian systemowych, które są główną drogą na ratunek dla naszego gatunku” – zachęcały działaczki organizujące warszawską manifestację, na której znalazły się jednak także zaskakujące hasła, niezwiązane z tematem demonstracji.
"Łaczy nas aborcja", "Make abortion happy again" czy "Aborcja dla każdej z nas" – można było przeczytać na transparentach osób, idących w warszawskim marszu.
Czytaj też:
"Heroina to zło". Służby przechwyciły duży przemyt narkotyków
Czytaj też:
"Po co TVP, przecież mamy ZDF". Kanthak: Takie jest myślenie PO