Małgorzatę Kidawę-Błońską zapytano w poniedziałek, czy jest za adopcją dzieci przez pary homoseksualne. Oto, co odpowiedziała.
– Ja bardzo dużo jeżdżę po Polsce i widziałam dzieci w domach dziecka, które nigdy nie wyjdą z tego domu dziecka bo są ciężko chore, a potem trafią do domów opieki. Uważam, że jeżeli będzie gdzieś szansa na stworzenie domu dla dziecka, to powinniśmy kierować się interesem dziecka. Dziecko jest najważniejsze – powiedziała.
Dopytywana, czy w takim razie dom z parą homoseksualną jest w porządku, odparła: – Powiedziałam, należy kierować się wyłącznie interesem dziecka. Dziecko jest najważniejsze.
Temat adopcji dzieci przez pary jednopłciowe wywołała Paulina Kosiniak-Kamysz. Żona lidera PSL powiedziała, że należy tę kwestię uregulować. W reakcji na te słowa szefowa kampanii Andrzeja Dudy Jolanta Turczynowicz-Kieryłło zaapelowała do Władysława Kosiniaka-Kamysza o jasną deklarację w tej sprawie.
Na apel Turczynowicz-Kieryłło odpowiedziała Magdalena Sobkowiak, szefowa sztabu wyborczego lidera PSL, zapewniając, że Kosiniak-Kamysz jest przeciwny adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
Czytaj też:
Prezydent Wrocławia nagrał filmik. Padły szokujące słowa