Prokuratura zarzuca "Wyborczej" manipulację. "Ignorowanie przywołanych faktów..."

Prokuratura zarzuca "Wyborczej" manipulację. "Ignorowanie przywołanych faktów..."

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP / Radek Pietruszka
"Od czasu dokonanej w 2016 roku reformy prokuratury liczba prowadzonych przez nią śledztw gwałtownie wzrosła" –czytamy w oficjalnym oświadczeniu Prokuratury Krajowej. To odpowiedź na dzisiejszy artykuł "Gazety Wyborczej", w którym twierdzono, że rośnie liczba "ślimaczących się śledztw".

Prokuratura Krajowa podkreśla, że tekst "Wyborczej" opiera się na manipulacjach i nie można go uznać za rzetelną pracę dziennikarską.

"Autorka pomija fakt, że od czasu dokonanej w 2016 roku reformy prokuratury liczba prowadzonych przez nią śledztw gwałtownie wzrosła ze względu na podjęcie spraw, wobec których w poprzednich latach na masową skalę zapadały decyzje o niewszczynaniu i umarzaniu postępowań albo takich, które w ogóle nie były prowadzone" –czytamy w odpowiedzi PK.

Z oświadczenia możemy się dowiedzieć, że w 2017 roku prokuratorzy prowadzili ponownie prawie 100 tysięcy postępowań, które przedwcześnie zakończono w poprzednich latach. Ponadto podjęto z zawieszenia ponad 42 tysiące spraw.

PK podkreśla, że przekładanie statystyk nad realne rezultaty jest złą metodą mierzenia efektywności pracy. Takie podejście miało bardzo odpowiadać przestępcom, którzy przez lata pozostawali bezkarni. "Z ich punktu widzenia, powrót do poprzedniego modelu pracy prokuratury, gdy statystyki były ważniejsze niż wykrycie i ukaranie sprawców, byłby bardzo pożądany" – czytamy.

Jednocześnie podkreślono, że w porównaniu do lat sprzed reformy trzykrotnie wzrosła liczba wykrywanych przestępstw gospodarczych. Prokuratura Krajowa zaznaczyła, że prowadzenie takich śledztw jest bardzo pracochłonne i skomplikowane.

Reforma wpłynęła pozytywnie także na liczbę zakończonych przez prokuraturę postępowań (w 2019 r. było ich o ponad 286 tysięcy więcej niż w 2015 r.). Zwiększyła się również liczba kierowanych do sądów aktów oskarżenia – z niespełna 180 tysięcy w 2015 roku do 250 tysięcy w 2019 roku, a przy tym wszystkim spadła liczba osób uniewinnianych przez sądy, co świadczy o skrupulatnej pracy śledczych i prokuratorów oraz sile zbieranych dowodów

"Ignorowanie przywołanych faktów świadczy nie tylko o złej woli, nierzetelności, ale i manipulacji autorki artykułu w »Gazecie Wyborczej«” - podkreśla Prokuratura.

Czytaj też:
Ziemkiewicz: Kurski pogonił kota TVN-owi
Czytaj też:
Gliński "wyróżniony" przez "Gazetę Wyborczą". Jest komentarz polityka

Źródło: pk.gov.pl
Czytaj także