Śmiszek: W pewnym sensie współczuję prezydentowi Dudzie

Śmiszek: W pewnym sensie współczuję prezydentowi Dudzie

Dodano: 
Krzysztof Śmiszek
Krzysztof Śmiszek Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
– Byłbym nieszczery, gdybym powiedział, że porażki naszych przeciwników są czymś smutnym. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło to problem dla Andrzeja Dudy – mówił Krzysztof Śmiszek z Wiosny w programie "Wirtualnej Polski".

Zdaniem Śmiszka mecenas Turczynowicz-Kieryłło jest dzisiaj obciążeniem dla Andrzeja Dudy, gdyż uwaga publiczna skupia się na niej, a nie na samym kandydacie.

– Pani mecenas trzy lata temu atakowała PiS, dziś jest wyznawcą Andrzeja Dudy. Współczuję panu prezydentowi w pewnym sensie, bo wiem, co to znaczy rozwiązywać pewne problemy w sztabie. Każdy sztab ma różne problemy – mówił polityk.

Zaskakująca teoria Śmiszka

Zdaniem Śmiszka zarówno PiS jak i Solidarna Polska oraz Porozumienie sprawiają wrażenie, jakby nie chciały wspierać prezydenta w kampanii wyborczej.

– Pani Turczynowicz jest dzisiaj obciążeniem. W sytuacji, gdy sondaże spadają, to dodatkowe obciążenie... współczuję prezydentowi – podkreślił.

Polityk stwierdził, że nie widzi w obozie rządzącym chęci wygrania wyborów.

– Wydaje się, że Jarosław Kaczyński zdecydował powtórzyć tę samobójczą grę z 2007 roku, gdy zorganizował przyspieszone wybory – stwierdził. Jego zdaniem sytuacja wygląda tak, jakby prezes PiS chciał utrącić kandydaturę Dudy, gdyż ma przemyślaną strategię na kilka kroków do przodu. – Minie kilka dni i wszyscy w ogóle odetnę się od Andrzeja Dudy i powiedzą, że to nie jest ich kandydat – mówił Śmiszek.

Czytaj też:
Turczynowicz-Kieryłło wycofa się z kampanii Andrzeja Dudy?
Czytaj też:
Zmiany w kraju w związku z koronawirusem. Prezydent zapowiada działania

Źródło: wp.pl
Czytaj także