Tusk apeluje o przełożenie wyborów. Internauci przypominają słowa Kidawy-Błońskiej

Tusk apeluje o przełożenie wyborów. Internauci przypominają słowa Kidawy-Błońskiej

Dodano: 
Donald Tusk
Donald Tusk Źródło:Flickr / European People's Party / CC BY 2.0
Trzeba przełożyć wybory – apeluje na Twitterze były premier Donald Tusk. Co ciekawe, innego zdania jest popierana przez polityka kandydatka KO na prezydenta – Małgorzata Kidawa-Błońska.

twitter

„Epidemia wymaga solidarności i jedności. Kampania to konkurencja, wzajemna krytyka, wręcz walka. Epidemia WYKLUCZA kampanię. Wniosek jest jeden: trzeba przełożyć wybory. Za zgodą wszystkich” – napisał Tusk na Twitterze, a jego wpis spotkał się z ostrymi komentarzami.

W odpowiedzi na wpis polityk internauci zwracają bowiem uwagę na fake newsy, które powielają partyjni koledzy Donalda Tuska, a także przypominają, że kandydatka KO na prezydenta wcale nie chce przesunięcia daty wyborów.

twittertwittertwitter

Kidawa-Błońska nie chce przesunięcia wyborów. Powód zaskakuje

Kilka dni temu kandydat na prezydenta Szymon Hołownia tłumaczył w Radiu ZET, że obawia się destabilizacji państwa, jaką przyniosłoby przesunięcie wyborów. – Przesuwanie wyborów to jest broń atomowa. To jest naprawdę coś bardzo poważnego, co zdestabilizuje nam cały system – tłumaczył w studiu Radia ZET kandydat na prezydenta Szymon Hołownia Polityk przyznał jednocześnie, że może dojść do sytuacji, kiedy przesunięcie daty wyborów będzie konieczne.

Inne pobudki ma Małgorzata Kidawa-Błońska, która mówiąc o ewentualnym przesunięciu wyborów wyraziła zdecydowany sprzeciw. Powód?

– Przesunięcie wyborów to nie jest dobry pomysł, tym bardziej, że ja uważam, że jak najszybciej w Pałacu Prezydenckim powinna być inna osoba, która będzie niezależna, będzie słuchała Polaków i starała się podejmować działania – tłumaczyła kandydatka na urząd prezydenta w studiu TVN24.

Czytaj też:
Jak Polacy oceniają pracę rządu i premiera?
Czytaj też:
Wybory w Wielkiej Brytanii przełożone o rok z powodu koronawirusa

Źródło: Twitter / Radio ZET/300polityka.pl/TVN24
Czytaj także