Chodzi o pytania skierowane do Luksemburga przez Sądy Okręgowe w Łodzi i Warszawie, które dotyczyły obaw o niezawisłość sędziowską. Jak podkreślano, po reformie minister sprawiedliwości uzyskał wpływ na postępowania dyscyplinarne wobec sędziów, a władza na wybór składu Krajowej Rady Sądownictwa, która to z kolei wybiera członków do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Wielka Izba z Luksemburga je odrzuciła podzielając wcześniejszą opinię rzecznika generalnego Trybunału. We wrześniu 2019 roku rzecznik generalny TSUE uznał, że pytania w tej sprawie należy uznać za niedopuszczalne, ponieważ nie mają związku z prawodawstwem Unii. Podobnie argumentowali przedstawiciele polskiego rządu podczas rozprawy w połowie czerwca ubiegłego roku, którzy domagali się odrzucenia pytań.
Czytaj też:
Adam Bodnar alarmuje TSUE. Chodzi m. in. o Igora TuleyęCzytaj też:
Hiszpański konstytucjonalista: TSUE łamie traktaty