Lewica chce przedłużenia Sejmu. "Polacy nie mogą już dłużej czekać"

Lewica chce przedłużenia Sejmu. "Polacy nie mogą już dłużej czekać"

Dodano: 
Posłanka Lewicy Katarzyna Kotula
Posłanka Lewicy Katarzyna Kotula Źródło:Twitter / TVP Info
Na początku dzisiejszego posiedzenia Sejmu posłanka Lewicy Katarzyna Kotula zaproponowała wydłużenie posiedzenia izby o dwa dni.

Zgodnie z terminarzem posiedzeń Sejmu, posłowie powinni obradać w dniach 26-27 marca. Sejm ma dzisiaj zajmować projektami wchodzącymi w skład tzw. tarczy antykryzysowej.

Ponieważ jednak część posłów pracuje zdalnie i głosowania oraz debata zajmują więcej czasu niż normalnie, posłanka Lewicy Katarzyna Kotula zaproponowała przedłużenie posiedzenia Sejmu.

twitter

– Wczoraj licytowaliśmy się wszyscy na to, że jesteśmy gotowi do pracy – mówiła posłanka. – Wiemy, że trwają jeszcze poprawki do ustaw (do tzw. tarczy antykryzysowej – red), Polacy nie mogą już dłużej czekać na dobre rozwiązania – tłumaczyła Kotula.

Posłanka zaproponowała, aby posiedzenie przedłużone zostało do niedzieli, aby „Polacy mogli uzyskać realną pomoc”.

Czytaj też:
Senat będzie pracował zdalnie? Jest propozycja PiS

Tarcza Antykryzysowa warta 10% polskiego PKB

– Wiele firm i sektorów zamroziło swoją działalność. Przerywane są światowe łańcuchy dostaw. Liderzy największych państw i eksperci na świecie alarmują: skutki kryzysu gospodarczego będą bardzo poważne. Właśnie w takich warunkach przychodzi czas gospodarczej próby dla Polski. Być może najpoważniejszej, z jaką mierzyliśmy się od dziesięcioleci – tłumaczył dwa dni temu premier Mateusz Morawiecki na krótkim nagraniu w mediach społecznościowych.

– Tej burzy nie zdołamy całkowicie uniknąć. Rząd przygotował tarczę antykryzysową. Tarcza powstała po to, aby chronić. Ale chronić w czasie bitwy, bo czeka nas walka. Musimy walczyć o naszą gospodarkę, o nasze firmy, o nasze miejsca pracy. Tarcza antykryzysowa będzie się zmieniać. Będziemy ją cały czas rozwijać i dostosowywać do aktualnej sytuacji. Państwo jest po stronie pracowników i po stronie przedsiębiorców. W tym nadzwyczajnie czasie wszyscy musimy być solidarni i odpowiedzialni. Grać w jednej drużynie – podkreślił dalej Morawiecki.

Według premiera całkowita wartość tarczy wyniesie co najmniej 10 proc. całego polskiego PKB. "Jest to największy polski pakiet wsparcia w historii" – ocenił szef rządu.

– Państwo polskie pomoże pracownikom i pracodawcom w tej trudnej sytuacji. Pokryje 40% wynagrodzeń dla pracowników. Zapewni wsparcie dla osób samozatrudnionych i na umowach cywilnoprawnych. Poszerzy gwarancje dla małych i średnich firm. Uruchomi możliwości kredytowe dla zachowania płynności. Ulży w opłacaniu składek. Przedsiębiorcy mogą liczyć na pakiet wsparcia i lewary finansowe. W tej walce pomogą nam także narzędzia wypracowane w toku wielu spotkań i narad – mówił Morawiecki.







– Dziękuję wszystkim za te rozmowy, także związkom zawodowym, biznesowi, przedsiębiorcom. Zrobimy wszystko, aby powstrzymać pandemię, a równocześnie będziemy walczyć, by chronić polską gospodarkę, polskie firmy i pracowników. Czeka nas bardzo trudny czas, ale musimy być solidarni i jeszcze mocniej troszczyć się o swoich bliskich – dodał premier.

Ogłoszona 18 marca tzw. tarcza antykryzysowa przewiduje m.in. mikropożyczki dla przedsiębiorców do 5 tys. zł, rozszerzony program gwarancji de minimis BGK dla małych i średnich firm (podwyższony zostanie poziom zabezpieczenia kredytu z 60 proc. do 80 proc.) oraz wsparcie w leasingu dla firm z problemami (Agencja Rozwoju Przemysłu przeznaczy 1,7 mld zł na refinansowanie umów leasingowych firm transportowych).

Czytaj też:
"My będziemy rządzili, Konfederacja zajmie się wami". Ostro między Lewicą a KO

Czytaj także