W ubiegły poniedziałek Jerzy Janiszewski, twórca logo "Solidarności", opublikował na Facebooku zmienioną wersję znaku. Litery zostały rozstrzelone, a pod nimi znalazł się napis "zachowaj dystans".
Zaledwie kilka dni później Janiszewski poinformował na Facebooku, że dostał od NSZZ "Solidarność" pismo z żądaniem "natychmiastowego zaprzestania ignorowania praw związku".
"Po raz kolejny zmuszeni jesteśmy przypomnieć Panu, iż w umowie z dnia 20 grudnia 2007 r. również Pan zapisał, że majątkowe prawa autorskie do Znaku przysługują Związkowi w zakresie korzystania ze Znaku i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji" – napisano w dokumencie, który otrzymał od Tadeusza Majchrowicza, zastępcy przewodniczącego KK NSZZ "Solidarność".
"Solidarność" chce, aby w ciągu siedmiu dni od otrzymania pisma Jerzy Janiszewski na Facebooku oraz Twitterze wydał oświadczenie o treści: "Oświadczam, iż po raz kolejny bez wiedzy i zgody NSZZ 'Solidarność' wykorzystałem logo Związku, za co przepraszam, zobowiązując się jednocześnie do zaprzestania takich działań i przestrzegania łączącej nas umowy o przeniesienie praw autorskich".
"Znak 'Solidarność' to nie logo, znak towarowy związku zawodowego i mam wątpliwość, czy NSZZ to rozumie. Jestem przekonany, że Polacy nie tak czują i odbierają jego przesłanie – takie stanowisko nie ma nic wspólnego z prawdziwą Solidarnością – jaką ludzie mają w sercu, jaką ten znak symbolizuje" – napisał w odpowiedzi na działania Związku Jerzy Janiszewski.
Zdaniem pełnomocnika Janiszewskiego, zgodnie z umową między NSZZ "Solidarność" a twórcą znaku, zmodyfikowany znak – "Solidarność. Zachowaj odległość" jest "utworem zależnym".