Sędziowie wydali oświadczenie ws. lekarzy walczących z epidemią

Sędziowie wydali oświadczenie ws. lekarzy walczących z epidemią

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Sędziowskie stowarzyszenie Iustitia wyraziło podziw dla wszystkich pracowników służby zdrowia, którzy są na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem. Jednocześnie sprzeciwiło się kneblowaniu lekarzom ust.

"Codziennie personel medyczny naraża swoje zdrowie i życie w walce z rozprzestrzeniającą się epidemią. Wiemy, że swoją służbę wykonujecie w warunkach skrajnych. Mierzycie się na co dzień nie tylko z chorobą i ludzkim lękiem, ale też z błędami systemu. Trudno znaleźć słowa, które oddałyby naszą wdzięczność i szacunek" – czytamy w komunikacie.

"Jednocześnie – piszą sędziowie – zwracamy uwagę, że lekarze, tak samo jak inni obywatele naszego kraju, korzystają z konstytucyjnego prawa do publicznego wyrażania swoich poglądów".

"Wobec tego nie można zaakceptować zakazu wypowiadania się przez lekarzy na temat sytuacji epidemiologicznej w placówkach medycznych i dostrzeżonych przez nich nieprawidłowościach (pismo wiceminister zdrowia Józefy Szczurek-Żelazko z 20 marca 2020 roku skierowane do lekarzy pełniących funkcję krajowych konsultantów). Tym bardziej, że informowanie społeczeństwa o istotnych sprawach dotyczących zdrowia obywateli leży w interesie publicznym" – przekonuje Iustitia.

Członkowie stowarzyszenia tłumaczą, że "przedstawiciele zawodów zaufania społecznego, takich jak lekarz, nauczyciel czy prawnik, odebrali swoją edukację po to, by móc jak najlepiej służyć obywatelom swoją wiedzą i doświadczeniem. Także wtedy, kiedy wymaga to stanięcia w obronie ich praw, a z taką sytuacją mamy dziś do czynienia. Naszą powinnością jest służyć ludziom. Nie politykom. I my to wiemy".

"Dlatego lekarzom, pielęgniarkom, ratownikom medycznym i całemu personelowi medycznemu chcemy dziś - my, sędziowie - przekazać nie tylko głębokie podziękowanie, ale też nasze wyrazy solidarności" – czytamy w stanowisku Iustitii.

facebook

Źródło: Facebook
Czytaj także