Sztab Władysława Kosiniaka-Kamysza wykupił wielkie bilbordy, które zawisną w całej Polsce. Ludowcy przekonują, że nie kampanię planowali od wielu miesięcy i nie było już możliwości wycofania się z zamówionej przestrzeni reklamowej. „Bądźcie zdrowi. Wygramy tę walkę” – taki napis widnieje na plakatach. W dolnym rogu natomiast widnieje logo kampanii Kosiniaka-Kamysza.
Politycy PO nie kryją, że krytycznie oceniają te działania. W lidera ludowców uderzyła na Twitterze Małgorzata Kidawa-Błońska.
"Polacy potrzebują dziś pomocy w postaci solidnej tamy, która zatrzyma kryzys, a nie wygłupów w internetowej aplikacji czy "zawieszania" kampanii na billboardach. Albo jest się w planie Kaczyńskiego i popiera wybory w maju, albo #bojkot. Panowie, trzeciej drogi nie ma!" – napisała kandydatka PO w wyborach.
Ze strony PSL szybko padła riposta. Działacze podpięli wpis szefowej sztabu, która tłumaczyła, że partia chciała się wycofać z całej akcji.
"Przeczytaj. Skasuj. Przeproś" – napisali działacze ludowców.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz rozwiesza billboardy i zapewnia: To nie jest kampaniaCzytaj też:
Tusk zastąpi Kidawę-Błońską? "Z Małgosią daleko nie zajedziemy"