Dramat Kasi Kowalskiej: Lekarze w Wielkiej Brytanii powiedzieli stanowcze "nie"

Dramat Kasi Kowalskiej: Lekarze w Wielkiej Brytanii powiedzieli stanowcze "nie"

Dodano: 
Kasia Kowalska
Kasia Kowalska Źródło: PAP / Krzysztof Świderski
Córka Kasi Kowalskiej wciąż przebywa w szpitalu w Londynie. Jak informuje "Super Express", piosenkarka chciała ją sprowadzić do kraju, z pomocą przyszła jej nawet Dominika Kulczyk. Brytyjscy lekrze mieli jednak stanowczo sprzeciwić się transportowi Oli.

Pod koniec marca Kasia Kowalska w dramatycznym nagraniu poinformowała, że otrzymała telefon z jednego z londyńskich szpitali. Zapytano ją wówczas czy zgadza się na intubację córki, czyli umieszczenie rurki w tchawicy w celu udrożnienia dróg oddechowych. Artystka na nagraniu nie podała przyczyny hospitalizacji córki, ale z jej słów i apelu może wynikać, że 22-latka może być zakażona koronawirusem.

Przed kilkoma dniami "Super Express" informował, że Ola Kowalska została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Tabloid donosił też, że piosenkarka ma utrudniony kontakt ze szpitalem, w którym leży jej córka. W związku z faktem, że wszelkie loty międzynarodowe są zawieszone, artystka jest skazana na czekanie. Według ustaleń dziennika, podjęła jednak próbę sprowadzenia córki do kraju. Pomoc miała zaoferować Dominika Kulczyk.

Jak udało nam się ustalić, miliarderka [...] chciała wysłać po córkę Kasi swój prywatny samolot. Była iskierka nadziei, że odrzutowiec bezpiecznie przetransportowałby dziewczynę do jednego ze szpitali w Polsce" – czytamy. Stan Oli Kowalskiej jest jednak na tyle ciężki, że jej przetransportowanie jest obecnie niemożliwe. – Lekarze w Wielkiej Brytanii powiedzieli stanowcze „nie”. Kasia musiała się z tym pogodzić. I tak jest bardzo wdzięczna Dominice Kulczyk, że próbowała pomóc – powiedziała informatorka dziennika.

Czytaj też:
Ostre spięcie u Olejnik. "To pani powinna mieć kaca, jeśli pani tego nie rozumie"
Czytaj też:
Mazurek bezlitosny dla Siemoniaka. "Zapomniałem panu powiedzieć, że to był Donald Tusk"

Źródło: se.pl
Czytaj także