"Niektórzy boją się prezesa PiS, ale jak wkoło ludzie zaczną umierać...". Michał Wypij o wyborach prezydenckich

"Niektórzy boją się prezesa PiS, ale jak wkoło ludzie zaczną umierać...". Michał Wypij o wyborach prezydenckich

Dodano: 
Michał Wypij, Porozumienie
Michał Wypij, Porozumienie Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
Wybory w maju oznaczają, że ktoś z naszych obywateli może stracić przez nie zdrowie lub życie. Ja się na to nie godzę – podkreśla w rozmowie z Onetem Michał Wypij, wiceprzewodniczący klubu PiS.

Michał Wypij to członek zarządu Porozumienia i wiceszef klubu parlamentarnego PiS. To także jeden z dwóch posłów prawicy, którzy zagłosowali przeciwko wprowadzeniu powszechnego głosowania korespondencyjnego. W rozmowie z Witoldem Juraszem poseł tłumaczy, że podejmując decyzję o oddaniu głosu "przeciwko" kierował się "dostępną wszystkim posłom wiedzą medyczną która jednoznacznie mówi, że jesteśmy na początku walki z koronawirusem". – Mamy dane napływające z Bawarii gdzie przeprowadzono wybory korespondencyjne. Mówią one, że notuje się tam wzrost zakażeń dużo większy niż w reszcie kraju. Być może jest to przypadek. Być może nie – wskazuje.

Polityk podkreśla, że wybory w maju oznaczają, że ktoś z naszych obywateli może stracić zdowie lub życie. – Ja się na to nie godzę – dodaje. Zapytany, czy w związu z faktem, że jego zdanie różni się w tej kwestii od stanowiska PiS, zamierza podać się do dymisji, Wypij odpowiada: "Mówiąc krótko postąpiłem tak jak po prostu trzeba było postąpić. Jeżeli władze klubu zechcą mnie za to ukarać oczywiście mogą to zrobić, ale ja nie widzę powodu żebym miał rezygnować z jakichkolwiek funkcji".

Na uwagę dziennikarza, że głosowanie nad ustawą o głosowaniu korespondencyjnym zakończyło się jego "porażką", bo większość posłów ją poparła, Wypij odpowiada, że "w polityce gra się do końca". – Ostatnia partia będzie rozgrywana, gdy Senat odrzuci przegłosowane przez Sejm głosowanie korespondencyjne i ustawa wróci do Sejmu. Bez głosów posłów Porozumienia nie da się odrzucić weta Senatu. To naprawdę bardzo prosta kalkulacja. Nie rozumiem tego, że wielu polityków i komentatorów nie zauważa tak prostej rzeczy, że Jarosław Gowin i wspierający go posłowie zadecydują o przyszłości tej ustawy – mówi.

Wiceszef klubu PiS zapowiada, że jest skłonny poprzeć ustawę o głosowaniu korespondencyjnym jednak pod warunkiem przełożenia wyborów. –Jak ten warunek nie będzie spełniony nie poprę ustawy. Nie zaryzykuję życiem i zdrowiem Polaków – tłumaczy.

W rozmowie pojawia się też wątek postawy niektórych posłów Prawa i Sprawiedliwości. Wypij mówi o strachu. – Niektórzy boją się prezesa PiS, ale jak wkoło ludzie zaczną umierać, to zapewniam pana, że strach przed koronawirusem przebije każdy inny rodzaj strachu – podkreśla.

Czytaj też:
Kidawa-Błońska udzieliła wywiadu "Wyborczej". "Ubaw po pachy. Nie wierzę, że można tak bredzić walcząc o głosy"
Czytaj też:
"To jest szaleństwo, to nieetyczne i niemoralne". Stanowcza deklaracja prezesa 4F

Źródło: Onet.pl
Czytaj także