Premier zmienił zdjęcie profilowe na Facebooku. "A Państwo już zmienili"?

Premier zmienił zdjęcie profilowe na Facebooku. "A Państwo już zmienili"?

Dodano: 
Mateusz Morawiecki w Sejmie
Mateusz Morawiecki w Sejmie Źródło:PAP / Leszek Szymański
Od czwartku 16 kwietnia na terenie Polski obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej. To kolejne z narzędzi walki z epidemią koronawirusa.

Jak zachęcić Polaków, aby stosowali się do nakazu? Promując noszenie maseczek poprzez media społecznościowe. Tak robi premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu, który jest aktywnym użytkownikiem Facebooka, zmienił zdjęcie profilowe na tym portalu na takie w maseczce ochronnej.

"Przynajmniej na jakiś czas trzeba się przyzwyczaić do takiego wizerunku. A Państwo już zmienili na #maskoweprofilowe?" – pyta Mateusz Morawiecki.

Premier Mateusz Morawiecki na Facebooku

Maseczki w miejscach publicznych obowiązkowe do czasu powstania szczepionki na koronawirusa - zapowiedział w czwartek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Do zakrywania ust i nosa nie musimy stosować specjalnych maseczek. Wystarczy szalik lub chustka.

Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformowali o zmianach dotyczących obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa. W pierwszy etapie zmian (od 20 kwietnia) znowu będzie można przemieszczać się w celach rekreacyjnych; z zachowaniem dystansu i w maseczce ochronnej. Otwarte zostaną lasy i parki. Jeśli chodzi o możliwość brania udziału w mszach świętych, według ostatnich obostrzeń w kościele mogło znajdować się tylko pięć osób; poza duchownymi odprawiającymi mszę. Teraz liczba wiernych będzie zależeć od wielkości świątyni (1 osoba na 15 m2 powierzchni)

Wprowadzone zostaną nowe zasady w handlu i usługach – wcześniej w sklepie mogły znajdować się maksymalnie 3 osoby na jedną kasę. Teraz w sklepach poniżej 100 m2 będą mogły znajdować się maksymalnie 4 osoby na jedną kasę, a w większych sklepach (powyżej 100 m2) będzie mogła przebywać 1 osoba na 15 m2 powierzchni.

Szef resortu zdrowia podkreślił podczas konferencji, że zmiany te nie oznaczają, że epidemia się kończy. – Będziemy musieli nauczyć się żyć z epidemią – wskazał, dodając iż nie ma wiarygodnych danych mówiących o tym, kiedy ona się skończy. – Jedyna data, która jest pewna to pojawienie sie szczepionki i leków – dodał.

Łukasz Szumowski mówił o tym, w jaki sposób musimy funkcjonować w najbliższym czasie. Wymienił tu konieczność zasłaniania ust i nosa, dezynfekowanie powierzchni i rąk, zachowywanie dystansu, przebywanie na kwarantannie i w izolacji jeśli jest taka konieczność, chronienie osób najsłabszych. Minister wskazał także na maksymalne używanie formy zdalnej pracy. – To przez najblizszy rok–półtora, jeśli nie dwa lata – podkreślił.

Czytaj też:
Chlorochina niebezpieczna dla pacjentów z COVID-19? Eksperci odpowiadają
Czytaj też:
"To może mieć katastrofalne konsekwencje". Lekarze z Wrocławia apelują do pacjentów

Źródło: Facebook
Czytaj także