Do Polski dotarły szybkie testy na koronawirusa. Trafią do szpitali

Do Polski dotarły szybkie testy na koronawirusa. Trafią do szpitali

Dodano: 
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP/EPA / Andrea Canali
Do Polski po raz pierwszy dotarły tzw. szybkie testy na obecność koronawirusa, które można wykonywać w ciągu 15 minut – poinformował w sobotę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Dodał, że tzw. szybkie testy w pierwszej kolejności trafią m.in. do pracowników służby zdrowia.







Wiceminister poinformował też, że w ciągu doby w Polsce wykonano 13,2 tys. testów na obecność koronawirusa.

Kraska na konferencji prasowej przekazał, że w piątek do Polski dotarł kolejny transport testów na obecność koronawirusa. – Także po raz pierwszy dotarły do nas tzw. testy szybkie. Są to testy antygenowe, które wykonujemy w ciągu 15 minut. Testy te będą dzisiaj walidowane, czyli będzie sprawdzana ich czułość w Państwowym Zakładzie Higieny i w dwóch szpitalach warszawskich – w jednoimiennym i szpitalu zakaźnym – powiedział wiceszef MZ.

– Chcemy wiedzieć, jak te testy będą się sprawdzały u osób, które są w tej chwili zakażone koronawirusem. Chcemy mieć pewność, że są one wiarygodne – podkreślił wiceminister.

Przyznał, że z tzw. szybkimi testami są wiązane duże nadzieje. – Zdecydowanie usprawniłoby to wykonywanie testów u pracowników służby zdrowia, u pensjonariuszy pomocy domów społecznych – powiedział. – Chcemy skierować te testy także na izby przyjęć i na szpitalne i oddziały ratunkowe, gdzie przyjeżdżają karetkami pacjenci z podejrzeniem koronawirusa i innymi schorzeniami – dodał Kraska. Zaznaczył, że testy w pierwszej kolejności trafią do pracowników służby zdrowia.

Jak mówił, testy pochodzą z Korei Południowej i są szeroko stosowane w tym kraju. – Myślę, że także u nas te testy zdadzą egzamin. Nie tak łatwo było je zdobyć, bo cały świat ich potrzebuje – podkreślił.

Kraska mówił także o nowym leczeniu chorych na koronawirusa osoczem krwi tzw. ozdrowieńców. – Przed nami otwiera się nowa możliwość leczenia zakażonych na koronawirusa. To jest przetaczanie osocza zawierającego przeciwciała u osób, które przechorowały już to schorzenie. (...) W tej chwili trwają prace nad izolowaniem tego osocza z przeciwciałami. Myślę, że w najbliższych dniach będzie to podawane pacjentom, mam nadzieję, że z dobrym efektem – powiedział wiceszef MZ.

Czytaj też:
"Ciekawe, że nikt nie twierdzi, że to zlepek komórek". Zaskakujący wpis Siarkowskiej nt. aborcji

Czytaj też:
Ważne informacje ws. obowiązkowych szczepień. Od dzisiaj zmiany

Źródło: PAP
Czytaj także