Kaczyński zagroził mu dymisją? Jest komentarz Sasina

Kaczyński zagroził mu dymisją? Jest komentarz Sasina

Dodano: 
Jacek Sasin (PiS)
Jacek Sasin (PiS) Źródło:PAP/Bartłomiej Zborowski
Jarosław Kaczyński miał zagrozić Jackowi Sasinowi dymisją, jeśli nie uda mu się sprawnie przeprowadzić wyborów korespondencyjnych – napisał "Wprost". Do doniesień tych odniósł się dziś na antenie TVN24 sam zainteresowany.

Joanna Miziołek opisała na łamach tygodnika kulisy przygotowań Prawa i Sprawiedliwości do wyborów prezydenckich. W tym kontekście ponad miesiąc temu Jarosław Kaczyński miał powiedzieć "Ani kroku wstecz". Jak wynika jednak z ustaleń dziennikarki, prezes PiS "jeszcze do początku marca na poważnie rozważał przesunięcie wyborów, ale sytuacja związana z epidemią go zaskoczyła i postanowił nie ustępować w sprawie ich terminu".

Anonimowy polityk PiS podkreślił w rozmowie z "Wprost", że Kaczyński nie zdawał sobie jeszcze wówczas sprawy ze skali i przyszłych skutków epidemii. – Nie sądził, że przeprowadzenie wyborów w tradycyjny sposób i przesunięcie ich o kilka miesięcy, na jesień, mogłoby oznaczać przegraną. Dziś wie, że niezadowolenie społeczne z powodu epidemii przeniosłoby się jednoznacznie na rządzących, dlatego wybory w maju uznaje za jedyne rozwiązanie – wskazał rozmówca tygodnika.

Inny informator dziennikarki powiedział, że prezes PiS rozważa jeszcze jeden wariant. Ewentualne przełożenie głosowania, jednak najdalej na sierpień i tylko w przypadku kiedy organizacja głosowania korespondencyjnego w maju będzie z przyczyn technicznych niewykonalna.

Tygodnik napisał również o dużej presji wywieranej na współpracowników przez prezesa PiS. Według rozmówcy wprost, Kaczyński miał im zapowiedzieć wyciągnięcie konsekwencji, jeśli zawiodą przy organizacji majowych wyborów. "Miał np. zagrozić Jackowi Sasinowi, ministrowi aktywów państwowych, dymisją, jeśli nie uda mu się sprawnie przeprowadzić wyborów korespondencyjnych" – czytamy.

Do doniesień tych odniósł się dziś na antenie TVN24 Jacek Sasin. Minister zapewnił, że prezes PiS nie groził mu dymisją, jeśli nie przeprowadzi sprawnie głosowania korespondencyjnego. Podkreślił jednak, że jak każdy członek rządu jest do dyspozycji premiera. – Lepiej wiem, co usłyszałem od Jarosława Kaczyńskiego niż dziennikarze – wskazał.

Czytaj też:
"Kaczyński zagroził mu dymisją". "Wprost" o kulisach przygotowań PiS do wyborów
Czytaj też:
"Fakt" o nocnej naradzie Kaczyńskiego. O czym rozmawiano w krakowskiej siedzibie PiS?

Źródło: wp.pl
Czytaj także