– O wiarygodności polityków świadczą nie słowa, a czyny. Dlatego warto sięgnąć do przeszłości i przypominać o tym, co politycy robili wtedy, kiedy nie myśleli jeszcze o kandydowaniu – podkreśliła Szydło. Jak dodawała, Kosiniak-Kamysz "był twarzą, ojcem chrzestnym reformy, która była antyspołeczna, antypracownicza". – Dlatego dzisiaj mamy prawo do tego, aby zapytać dlaczego on to zrobił, dlaczego firmował właśnie takie działania rządu, którego był członkiem, koalicjantem – mówiła Szydło.
– Rządu, który wtedy, kiedy był kryzys gospodarczy zamiast pomagać Polakom mówił: "pieniędzy nie ma i nie będzie". Rządu, który głosami polityków koalicyjnych radził głodnym dzieciom, ażeby jadły szczaw i mirabelki. Rządu, w którym ministrem zdrowia był Bartosz Arłukowicz, którego sposobem i radą na naprawę sytuacji w służbie zdrowia było: "sprzedaj cztery szpitale" – podkreśliła szefowa sztabu Dudy.
Szydło zauważyła, że Władysław Kosiniak-Kamysz próbuje kreować się na nową osobę w polityce. – Tworzy taką kreację, a przecież jest politykiem, który jest w polskiej polityce i miał realny wpływ na rządzenie od bardzo dawna – podkreśliła. – Kosiniak-Kamysz jest tak nowym politykiem w polskiej polityce, jak obywatelski i ludowy był rząd PO-PSL – dodała.
Czytaj też:
"Proszę już nie siedzieć w sekretariacie Kaczyńskiego". Mocne słowa szefowej sztabu Kosiniaka-KamyszaCzytaj też:
"Nie jako żona kandydata, ale jako matka do matki". Paulina Kosiniak-Kamysz pisze do Pierwszej DamyCzytaj też:
PiS szuka innych rozwiązań? Kosiniak-Kamysz: W kuluarach sejmowych słychać o tym