"Krąży po Sejmie jeden scenariusz". Poseł Konfederacji o propozycjach PiS

"Krąży po Sejmie jeden scenariusz". Poseł Konfederacji o propozycjach PiS

Dodano: 
Artur Dziambor (Konfederacja)
Artur Dziambor (Konfederacja) Źródło:PAP / Leszek Szymański
– Do każdego z nas dzwoniło wielu ludzi związanych z PiS. To nie są sensacyjne nazwiska. Zresztą to nie ma znaczenia, bo nie wchodzimy w zakulisowe negocjacje – mówił w programie Onet Rano kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak. Teraz więcej szczegółów ujawnia poseł Artur Dziambor.

Ważą się losy planowanych na 10 maja wyborów prezydenckich. Senat proceduje ustawę PiS, która zakłada, że głosowanie odbędzie się jedynie w trybie korespondencyjnym. Jeśli projekt wróci do Sejmu, tam o jego przyszłości zadecydują de facto posłowie koalicyjnego Porozumienia. Partia Jarosława Gowina jest podzielona – część posłów popiera głosowanie korespondencyjne, część, m. in. sam Gowin, chce przełożenia wyborów.

"Różne pytania i propozycje"

W tej sytuacji Prawo i Sprawiedliwość ma szukać dodatkowych "szabel" w innych ugrupowaniach. Według polityków Konfederacji, PiS składa działaczom tej formacji różne propozycje. – Posłowie Konfederacji przez ostatnie dni otrzymywali różne pytania i propozycje od kolegów z Prawa i Sprawiedliwości, ale niczego w tym kierunku nie traktujemy poważnie. Żaden z posłów Konfederacji nie wyobraża sobie przejścia do partii Kaczyńskiego, pozostaniemy merytoryczną opozycją dla rządu PiS – mówi w rozmowie z Onetem pomorski poseł Konfederacji Artur Dziambor.

Dalej Dziambor przyznaje, że on żadnych propozycji od PiS nie otrzymywał: – Znam środowisko pomorskiego PiS. Wielu dzisiejszych polityków PiS to dawni działacze partii Korwin-Mikkego. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że rozmowa ze mną o takim ruchu mogłaby nie być dla nich komfortowa.

Poseł Konfederacji jest przekonany, że wybory nie odbędą się 10 maja. – Krąży po Sejmie scenariusz z wyborami mieszanymi, czyli standardowe komisje i korespondencyjne dla chętnych. Takie wybory miałyby odbyć się na 23 maja, ale nie widzę na teraz, jak to rozwiązać prawnie – wskazuje Artur Dziambor i dodaj, że najlepszym scenariuszem jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i przeprowadzenie wyborów w sierpniu: – Z normalnymi komisjami i z opcją korespondencyjną dla chętnych. Zaznaczam, że o tym, jak będzie, decyduje PiS i ich koalicjanci. Na ten moment rząd blokuje takie rozwiązanie.

Czytaj też:
Kard. Nycz zabrał głos ws. wyborów
Czytaj też:
"Żenująca konferencja. Wazelina". Poseł KO krytykuje działaczy Porozumienia, nie uniknął wpadki

Źródło: Onet.pl
Czytaj także