Grzegorz Braun podczas swojej przemowy nawoływał rządzących do "wypuszczenia narodu z kwarantanny". Szokująca była jednak argumentacja, jaką się posłużył.
– Wypuście naród z kwarantanny czas najwyższy, jeśli to teraz uczynicie, być może wykręcicie się jakoś sianem, być może nie wszyscy staną przed Trybunałem Stanu, być może pan minister Szumowski nie zostanie powieszony na latarni przy placu Trzech Krzyży przez lud Warszawy – mówił Braun w Sejmie.
W tym momencie jego wystąpienie przerwała marszałek Elżbieta Witek. – Jest pan na sali sejmowej, niech pan zważa na słowa panie pośle. Przywołuję pana do porządku – podkreśliła.
Podczas przemowy Brauna z sali padały okrzyki oburzenia, część posłów zarzucała mu, że narusza powagę Sejmu. Głos po nim zabrał Krzysztof Gawkowski z Lewicy, który stwierdził, że Braun powołując się na Boga, łamie przykazania. – Wstyd i hańba – stwierdził.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz rezygnuje z udziału w debacie TVP? Mocne słowa kandydataCzytaj też:
Marszałek Witek: Skieruję wniosek do Trybunału Konstytucyjnego ws. wyborów 10 maja