W porannym głosowaniu Sejm odrzucił uchwałę Senatu ws. odrzucenia projektu ustawy PiS w całości. Projekt zakłada, że wybory prezydenckie w tym roku odbędą się jedynie w trybie korespondencyjnym. Za odrzuceniem uchwały Senatu opowiedziało się 236 posłów. Przeciwnych było 213. Wstrzymało się 11 parlamentarzystów.
Wszystko wskazuje jednak na to, że w najbliższą niedzielę do wyborów nie dojdzie. Według wydanego wczoraj późnym wieczorem oświadczenia Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina, po 10 maja oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, marszałek Sejmu ma ogłosić nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie.
Do sprawy odniósł się były lider PO Grzegorz Schetyna. "Dwóch szeregowych posłów umówiło się na wysadzenie w powietrze zapisów Konstytucji, niezależności Sądu Najwyższego i zasad prawa wyborczego" – napisał na Twitterze. Polityjk podkreślił, że legalnym sposobem na zatrzymanie wyborów prezydenckich zarządzonych na 10 maja jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.
Czytaj też:
Lewica składa zawiadomienie do prokuratury na premiera MorawieckiegoCzytaj też:
"Jest absolutnym arcymistrzem". Europoseł PiS o Kaczyńskim