Nowe wybory czy "przesunięcie wyborów"? Gowin tłumaczy

Nowe wybory czy "przesunięcie wyborów"? Gowin tłumaczy

Dodano: 
Jarosław Gowin
Jarosław GowinŹródło:PAP / Łukasz Gągulski
Lider Porozumienia Jarosław Gowin tłumaczył w Rzeczpospolita TV na czym ma polegać zmiana daty wyborów. Jak podkreślił polityk, nie chodzi bowiem o "przesunięcie wyborów", tylko rozpisanie nowych wyborów.

Przypomnijmy, że w środę wieczorem we wspólnym oświadczeniu, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński i prezesa Porozumienia Jarosław Gowin, poinformowali, że wybory nie odbędą się 10 maja. Jak tłumaczyli Gowin i Kaczyński, ich ugrupowania przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach. CZYTAJ WIĘCEJ

Nowe wybory czy "przesunięcie wyborów"?

Były wicepremier komentował w rozmowie z Michałem Kolanko wydarzenia z ostatnich dni. Jak tłumaczył Gowin, "liderzy PiS rzeczywiście liczyli na to, że wybory odbędą się w terminie 10 maja", jednak ze względu m.in. na brak współpracy ze strony samorządów to się nie udało.

– Wszystkich przekonała rzeczywistość, znaleźliśmy się w stanie pustki prawnej – musieliśmy wypracować rozwiązania płynące z ducha konstytucji, a nie z konkretnych przepisów – mówił polityk.

– Wraz z prezesem Kaczyńskim zaproponowaliśmy pewną drogę, przewidującą – słusznie lub niesłusznie, zobaczymy – że Sąd Najwyższy uzna te wybory za nieważne i to otworzy drogę dla marszałek Sejmu do ogłoszenia terminu nowych wyborów – dodał Gowin.

– Podkreślam, nie nowego terminu obecnych wyborów, tylko nowych wyborów – podkreślił były wicepremier.

Czytaj też:
Gliński drwi z opozycji. "Jak się walczy o 2%, to nerwy puszczają..."
Czytaj też:
Morozowski: Nasz kandydat na prezydenta. TVN24 odpowiada

Źródło: rp.pl
Czytaj także