Gen. Polko o Strategii Bezpieczeństwa: Dobrze, że Polska organizuje swoje zdolności obronne

Gen. Polko o Strategii Bezpieczeństwa: Dobrze, że Polska organizuje swoje zdolności obronne

Dodano: 
Gen. Roman Polko, b. dowódca GROM
Gen. Roman Polko, b. dowódca GROM Źródło:PAP / Adam Warżawa
– Na pewno należy cieszyć się z tego, że dojdzie do przełamania resortowości silosów i wszyscy będą wspólnie współdziałać. Bez niepotrzebnego dzielenia się na grupy. Dobrze, że Polska organizuje swoje zdolności obronne. To także plus. Wielowymiarowość strategii w kontekście Rosji, która faktycznie jest dla nas zagrożeniem. Wreszcie dostrzeżono zagrożenie dotyczące cyberprzestrzeni – mówi portalowi DoRzeczy.pl gen.Roman Polko.

Prezydent Andrzej Duda zatwierdził nową Strategię Bezpieczeństwa. To dobrze?

Owszem. Jednak mam pewien zarzut w tej sprawie.

Jaki?

Według mnie Strategia Bezpieczeństwa powstała o cztery lata za późno. Przypomnę, że ostatnia Strategia powstała sześć lat temu, czyli dość dawno. Nikt jej nie aktualizował. A przecież w międzyczasie wiele rzeczy uległo zmianie. Powstał WOT a Rosja dokonała agresji. W ogóle uważam, że nazywanie dokumentu, o którym rozmawiamy „strategią” jest nie na miejscu.

Dlaczego?

Dlatego, bo twórcy tej Strategii Bezpieczeństwa powinni wyjść od tego, co oznacza wyraz strategia. Zamiast prognozować, powinniśmy zacząć diagnozować. Tak, jak robią to Amerykanie. Zapoznałem się z wypowiedziami w temacie ze strony ministra Pawła Solocha i ministra Dworczyka. Obu panów cenię, ale podczas wypowiedzi medialnych nie odnieśli się do zagrożeń, które mogą nas spotkać w przyszłości. Mówili jedynie o bieżących problemach. Może to wynika z chęci popularyzacji samego dokumentu. Jednak trzeba rozważać, co spotka nas w przyszłości, bo zagrożeń jest dużo.

Dostrzega pan jakieś plusy?

Na pewno należy cieszyć się z tego, że dojdzie do przełamania resortowości silosów i wszyscy będą wspólnie współdziałać. Bez niepotrzebnego dzielenia się na grupy. Dobrze, że Polska organizuje swoje zdolności obronne. To także plus. Wielowymiarowość strategii w kontekście Rosji, która faktycznie jest dla nas zagrożeniem. Wreszcie dostrzeżono zagrożenie dotyczące cyberprzestrzeni. Miodem na moje serce jest odwołanie się do obrony powszechnej i postrzeganie roli wojsk specjalnych jako tych, które są istotne dla naszej obronności. Krytykowany niegdyś WOT nie jest marnowaniem kapitału, jak kiedyś twierdzono. Dziś wyraźnie widać, że WOT potrafi przystosować się do panujących warunków. W sytuacji epidemii koronawirusa terytorialsi pomagają w DPS i świetnie sobie radzą. Podczas, gdy inni nie potrafili się tym zająć.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także