Dziennikarze "DGP" podają, że w opinii Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) znaczna część zapisów ustawy jest sprzeczna z konstytucją (jednocześnie NSA nie kwestionuje samej potrzeby uchwalenia specustawy dotyczącej wyborów prezydenta w 2020 roku).
Wady ustawy to m.in. o zbyt daleko idące uprawnienia dla marszałek Sejmu i ministra zdrowia oraz nie zapewnienie równych szans komitetów wyborczych.
Ponadto – ja podaje "DGP" – w opinii podkreślono, że wybory muszą zostać rozstrzygnięte do 6 sierpnia, inaczej bowiem dojdzie do chaosu prawnego.
Głosowanie hybrydowe
Ustawę o wyborach prezydenckich Sejm przegłosował w ubiegły wtorek. Projekt zakłada m.in. głosowanie stacjonarne i korespondencyjne (na wniosek wyborcy), automatyczną rejestrację kandydatów zgłoszonych do wyborów 10 maja oraz przywrócenie roli PKW.
Przypomnijmy, że zaplanowane na 10 maja głosowanie nie odbyło się. Państwowa Komisja Wyborcza podjęła uchwałę, zgodnie z którą marszałek Sejmu Elżbieta Witek ma wyznaczyć termin nowych wyborów w ciągu 14 dni od opublikowania uchwały PKW w Dzienniku Ustaw.
Dwa tygodnie temu liderzy PiS i Porozumienia Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin zawarli porozumienie w sprawie wyborów prezydenckich. Wynika z niego, że nie będzie wyborów w maju. Prezesi PiS i Porozumienia założyli, że Sąd Najwyższy stwierdzi nieważność wyborów wobec ich nieodbycia, a marszałek Sejmu rozpisze nowy termin.
Według nieoficjalnych informacji są trzy możliwe terminy przeprowadzenia nowych wyborów: 28 czerwca, 5 lipca i 12 lipca.
Czytaj też:
Suski po "okrągłym stole" ws. wyborów: Chyba mamy sukces