W związku z pandemią koronawirusa, liczni celebryci poczuli się wywołani do tablicy. "Ekspercki" głos w sprawie zabierała niejednokrotnie partnerka Tomasza Karolaka i modelka Viola Kołakowska, krytykując działania polskiego rządu, a nawet domagając się jego dymisji. Z kolei wokalistka Edyta Górniak zadeklarowała niedawno, że nigdy nie da się zaszczepić przeciwko koronawirusowi. – Dopóki żyję nie dam się zaszczepić. Wolę odejść z tego świata, niż pozwolić komukolwiek cokolwiek wstrzyknąć w mój organizm – oznajmiła w wywiadzie dla wRealu24.pl.
Lekarz kontra widsurfer
Sobotnie wydanie programu "Pytaniu na śniadanie" poświęcone było epidemii koronawirusa w kontekście właśnie opinii wygłaszanych przez celebrytów. Dr Michał Sutkowski, specjalista chorób wewnętrznych i medycyny rodzinnej, powiedział, że nie zna takiej lekarki jak Edyta Górniak. Zna to zna wspaniałą wokalistkę: – Mam nadzieję, że jak już szczepionka będzie to będziemy mieli wielu sojuszników wśród tych, którzy dzisiaj o tym mówią (...). Kiedy powadzący program Tomasz Wolny wspomniał o Violi Kołakowskiej, która stwierdziła, że żadnej pandemii nie ma, Sutkowski odpowiedział: – Jeżeli 5 mln zakażonych i prawie 350 tys. zgonów to jest nic, to ja się zastanawiam naprawdę...
Do rozmowy włączył się windusurfer Wojciech Brzozowski. – Na całym świecie 350 tys. zmarłych przez pół roku to jest nic – oznajmił. – Nie, to nie jest nic – usłyszał odpowiedź lekarza. Sportowiec zwrócił się do Sutkowskiego, by ten powiedział, jakie żniwo zbiera grypa sezonowa. Dr Sutkowski wskazał, że prawie pół miliona. Brzozowski odparł: – No to niech pan nie żartuje. Jeśli mówi pan, że 350 tys. to jest dramat, a grypa sezonowa zbiera pół miliona, to chyba pan się ośmiesza.
– Nie, drogi panie. Pan się potężnie myli. Ja mówię, że jedno jest dramat i drugie jest dramat – odparł dr Sutkowski, które jest prezesem Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.
Dalej siedmiokrotny mistrz świata w windsurfingu stwierdził, że problem pandemii koronawirusa rozdmuchali lekarze, którzy dostają za to pieniądze. – Myślę, że się pan mocno zagalopował, bo mnie płacą za leczenie ludzi – odparł medyk. I dodał: – Pan powinien się zresetować, to jest dramatyczne, co pan mówi.
Czytaj też:
"To sprawa fundamentalna". Prezydent: Gwarantuję utrzymanie obecnego kursuCzytaj też:
Stępkowski: Nie było jeszcze tak transparentnych wyborów kandydatów na I prezesa SN