W czwartek niespodziewanie premier Mateusz Morawiecki wystąpił do Sejmu z wnioskiem o wyrażenie wotum zaufania dla swojego rządu. Poprosił go o to prezydent Andrzej Duda.
– Jeśli macie odpowiednią liczbę głosów, to nas przegłosujcie i nas odwołajcie albo przestańcie jątrzyć, przestańcie judzić. Raz odwołujecie premiera Sasina, raz ministra Szumowskiego. Zapowiadacie kolejne odwołania, to są polityczne sztuczki, które mają przykryć rzeczywistość. Wychodzimy z najgłębszego kryzysu od 30 lat. Dajcie działać, nie przeszkadzajcie – mówił w Sejmie Morawiecki.
Przemówienie premiera skomentował Piotr Gliński. "Naliczyłem kilkaset okrzyków i wrzasków posłów PO w trakcie wystąpienia polskiego premiera w polskim parlamencie. Nie potrafią inaczej uprawiać polityki, jak tylko przez awantury i agresje. Prawda boli słabych polityków, ale jest pokrzepiająca dla Polski i Polaków" – napisał na Twitterze.
W kolejnym wpisie wicepremier i minister kultury dodał, że Polska potrzebuje spokoju i ciężkiej pracy. "Koniec z kłamstwami i obłudą opozycji. Jej krzyki na sali sejmowej w trakcie wystąpienia polskiego premiera nie zagłuszą prawdy, są smutnym wyciem, zawziętych w nienawiści, frustratów politycznych" – ocenił.
Sejm udziela wotum zaufania wobec rządu zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Niepoparcie przez Sejm wniosku o udzielenie wotum zaufania obliguje premiera do złożenia dymisji na ręce prezydenta.
Czytaj też:
Prezydent: Tak wyglądała walka z kryzysem za rządów PO-PSL