– W tej chwili ostatnie dwa tygodnie do pierwszej tury i prosimy o jeszcze, dlatego że na pewno tych kłód, które będą rzucane nam pod nogi będzie coraz więcej. Niestety pan prezydent Andrzej Duda zgodził się na nierówne zasady tej walki. Mniej pieniędzy, mniej dni na zbieranie podpisów, teraz na pewno spodziewamy się kolejnych problemów, ale przecież my się nie damy, dlatego że my jesteśmy wszyscy niepokorni. Kiedy ktoś nas atakuje, kiedy próbuje utrudnić nam działanie, to wtedy jesteśmy jeszcze silniejsi – mówił Trzaskowski, nawiązując do krótkiego terminu na zbieranie podpisów poparcia.
– Myśleli, że jak przez pięć dni będziemy zbierać podpisy, tylko przez pięć dni, to że będziemy mieli problem. A władza zgotowała nam olbrzymi festiwal zaangażowania, odpowiedzialności i przede wszystkim zorganizowała nam festiwal wielkiej energii, którą tutaj na Dolnym Śląsku czuć gdziekolwiek się jedzie – dodał prezydent Warszawy.
Kandydat podkreślił konieczność stworzenia konkretnego planu wsparcia dla Śląska w dobie pandemii: – Od wczoraj jestem na Dolnym Śląsku, w Wałbrzychu, teraz w Jeleniej Górze. Rozmawialiśmy przede wszystkim o problemach branży turystycznej i o uzdrowiskach. Cieplice, Świeradów-Zdrój i inne uzdrowiska na Dolnym Śląsku zostały pozostawione same sobie. Nie ma racjonalnego planu otwierania uzdrowisk, na czym cierpią całe gminy. Niektóre są bliskie bankructwa czy problemów z płynnością. Te gminy, które zależą w dużej mierze od turystyki czy właśnie od uzdrowisk. Dokładnie to samo, pamiętacie państwo, mówiliśmy na Pomorzu Zachodnim i dzisiaj konieczny jest jasny, racjonalny plan otwierania uzdrowisk oraz pomagania branży turystycznej. To jest dzisiaj absolutny fundament, o tym rozmawiamy, to jest też nasz apel do rządzących.
Czytaj też:
"Emocje odbierają zdrowy rozsądek". Brudziński komentuje słowa CzarnkaCzytaj też:
Atlanta: Policjanci zabili ciemnoskórego. W odwecie spalono restaurację