Były premier zdradził, na kogo zagłosuje w wyborach

Były premier zdradził, na kogo zagłosuje w wyborach

Dodano: 
Włodzimierz Cimoszewicz
Włodzimierz Cimoszewicz Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Najważniejsze jest wyeliminowanie Andrzeja Dudy – powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Włodzimierz Cimoszewicz. Były premier, a obecnie europoseł poinformował, że zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego.

– W moim przekonaniu najważniejszą sprawą jest wyeliminowanie pana Dudy, który jest fatalnym prezydentem i wyrządza nam wszystkim bardzo wiele szkody. Dlatego nie chce mówić niczego, co by osłabiało przeciwników pana Dudy, poza panem Bosakiem – oświadczył.

Pytany, na kogo zagłosuje, odparł, że na Trzaskowskiego. – Od dawna nie odczuwam w sobie czegoś w rodzaju jakiejś plemiennej solidarności i staram się zachowywać zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. To nie jest antylewicowe, to nie jest antybiedroniowe. To jest kierowanie się tym, co jest dzisiaj najważniejszą kwestią naszego państwa – tłumaczył.

Cimoszewicz powiedział, że w ostatnim czasie notowania Andrzeja Dudy spadły. – On jeszcze kilka tygodni temu wygrywał według sondaży w pierwszej turze. Teraz na pewno nie wygrywa w pierwszej turze. Albo utrzymuje pozycję na poziomie 40 proc., albo ma mniej. To nie wystarczy, żeby wygrać wybory – dodał.

Jego zdaniem, jeśli w drugiej turze spotkają się Duda i Trzaskowski, to kandydat KO ma "większą zdolność przyciągania wyborców, których kandydaci odpadli w pierwsze turze". – Istnieją dużo mniejsze różnice między poglądami ludzi głosujących na Biedronia, Hołownię czy Kosiniaka-Kamysza, niż między nimi a Dudą – powiedział były premier.

Pytany, czy Trzaskowski jest zdolniejszym politykiem niż Donald Tusk, Cimoszewicz stwierdził, że jest jeszcze za wcześnie na takie oceny. – Tusk był średniej jakości premierem, choć pijar miał bardzo dobry. Natomiast okazał się bardzo dobrym szefem Rady Europejskiej i stał się politykiem międzynarodowego formatu. Trzaskowski jeszcze nie – ocenił.

Czytaj też:
PiS pozywa Trzaskowskiego w trybie wyborczym

Źródło: se.pl
Czytaj także