Łukasz Zboralski: Pandemia CO VID-19 spowodowała, że zostaliśmy zamknięci przez jakiś czas w domach rodzinnych. Wiele osób pracowało też zdalnie i tak pracuje do dziś. Nagle rodziny mogły poczuć coś takiego, co zdarzało się tylko w domach wielopokoleniowych – że bliscy są z dziećmi cały czas, że rodzina jest ze sobą dłużej. Jak to mogło wpłynąć na dzieci?
Aleksandra Piotrowska: Sprawa nie jest prosta, dlatego że w niektórych domach ten czas został wykorzystany, by naprawdę być razem, ale w wielu domach ta wspólnota miała mocno pozorny charakter. Dzieci były teoretycznie razem z rodzicami, ale tak naprawdę ci dorośli byli mocno zaabsorbowani własną pracą.
Czytaj też:
Entuzjaści miodobrania
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.