"FAZ" zwraca uwagę, że 2020 rok to rok nie tylko koronakryzysu, ale i czas, kiedy PiS i prezydent Andrzej Duda "roszczą sobie tak szerokie uprawnienia, jak nikt od 1989 roku".
Według niemieckiego dziennika większość prywatnych mediów, będąca czy to w rękach zagranicznych czy polskich, była przeciwko Dudzie, więc musiała istnieć przeciwwaga. Gazeta komentuje w ten sposób zaangażowanie TVP w kampanię prezydenta, podkreślając, że telewizja publiczna "uprawiała propagandę". "FAZ" dodaje, że po wyborach wrócił temat repolonizacji mediów.
"Próby zakwestionowania wyborów z powodu poważnych problemów organizacyjnych nie rokują wielkich nadziei, tym bardziej, że zajmować się tym będą przyjaźnie nastawieni do rządu sędziowie Sądu Najwyższego" – pisze warszawski korespondent gazety, Gerhard Gnauck.
Przypomina, że po podwójnej wygranej PiS w 2015 roku Jarosław Kaczyński zapowiedział "Budapeszt w Warszawie". "Polska jednak jest jeszcze dosyć daleka od węgierskiej sytuacji" – czytamy.
Zdaniem gazety podczas jesiennych wyborów parlamentarnych partie opozycyjne "dzięki sprytnym porozumieniom" zapewniły sobie większość w Senacie, a rok wcześniej "pokazały swoją siłę w wyborach samorządowych". Dziennik przypomina w tym kontekście wygraną Rafała Trzaskowskiego w Warszawie.
Czytaj też:
W Niemczech wygrał Trzaskowski. Głosowało prawie 70 tys. Polaków