Jednym z największych zaskoczeń wieczoru wyborczego Andrzeja Dudy w Pułtusku były podziękowania, które prezydent składał swoim współpracownikom, a szczególnie jednej osobie. – Dziękuję mojemu przyjacielowi, Marcinowi Mastalerkowi, nie jest już czynnym politykiem, ale dla ojczyzny ratowania przyszedł i pomógł w naszej codziennej pracy sztabowej, patrząc na strategię, przygotowując z nami kolejne działania – powiedział prezydent. Nie dało się nie zauważyć, że Marcin Mastale-rek znalazł się na liście podziękowań nawet przed premierem Mateuszem Morawieckim.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
