Kaczyński musiał interweniować w PiS. "Był moment przerażenia"

Kaczyński musiał interweniować w PiS. "Był moment przerażenia"

Dodano: 
Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki
Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki Źródło:PAP / Leszek Szymański
Po wyborczym sukcesie Andrzeja Dudy, w Prawie i Sprawiedliwości zaczęły ścierać się poszczególne frakcje. Ostatecznie, żeby zażegnać konflikt, musiał interweniować prezes Jarosław Kaczyński –  informuje tygodnik "Wprost".

Eliza Olczyk i Joanna Miziołek opisują, jak w obozie władzy doszło do kryzysu, gdy część polityków próbowała doprowadzić do zmiany na stanowisku szefa rządu.

"Był moment przerażenia, że wszyscy wezmą się za łby, szczególnie po poniedziałkowym materiale Wiadomości, który był ewidentnym uderzeniem w premiera, ale prezes Jarosław Kaczyński szybko przeciął te podchody ogłaszając, że Mateusz zostaje na stanowisku. W środę już nie było tematu dymisji premiera" – mówi w rozmowie z tygodnikiem anonimowy polityk PiS.

Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński był wczoraj gościem radiowej Jedynki. Podczas rozmowy Szef partii rządzącej odniósł się do doniesień medialnych mówiących o zbliżającej się rekonstrukcji rządu.

– Po wakacjach może nastąpić rekonstrukcja rządu, ale premier zostaje. Zmiany personalne w rządzie nastąpią, ale zaznaczam, że nie chodzi tutaj o premiera. Rząd będzie skonstruowany inaczej, w sposób, który zlikwiduje sytuację, w której ciąg decyzyjny jest rozproszony po różnych ministerstwach – zapewnił prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj też:
"Nikt jej nie broni". Którzy ministrowie nie przetrwają rekonstrukcji?

Źródło: wprost.pl
Czytaj także