Rzecznik SN: Chyba cały Sąd Najwyższy tym żyje

Rzecznik SN: Chyba cały Sąd Najwyższy tym żyje

Dodano: 
Rzecznik Sądu Najwyższego prof. Aleksander Stępkowski
Rzecznik Sądu Najwyższego prof. Aleksander Stępkowski Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Liczba protestów wyborczych szacowana jest na blisko 7 tysięcy. – Chyba cały Sąd Najwyższy żyje tymi protestami – powiedział Aleksander Stępkowski, rzecznik SN.

Jak informuje TVN24, w Sądzie Najwyższym zarejestrowano do tej pory 5,5 tys. protestów związanych z wyborami prezydentami. Kolejne wciąż napływają do SN.

– Próbując szacować, byłoby to w granicach 7 tys. protestów. Z Poczty Polskiej mamy informacje, że to powinny być wszystkie protesty nadane w terminie. Zatem kolejne protesty, które będą napływać, będą zapewne spóźnione – powiedział w rozmowie z TVN24 Aleksander Stępkowski, rzecznik SN.

– Chyba cały Sąd Najwyższy żyje tymi protestami. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych została wsparta przez dodatkowe siły administracyjne, tak abyśmy byli w stanie wszystkie sprawy poprawnie zarejestrować – dodał sędzia Stępkowski.

Na razie nie wiadomo, czego dokładnie dotyczą protesty, które już wpłynęły. Na zajęcie się wszystkimi protestami SN ma czas do 3 sierpnia.

Przypomnijmy, że Andrzej Duda wygrał drugą turę wyborów prezydenckich, zdobywając 51,03 proc. głosów. Na Rafała Trzaskowskiego głosowało 48,97 proc. Frekwencja wyniosła 68,18 proc.

Czytaj też:
Oto kluczowy zapis ze szczytu UE. Jest tłumaczenie na polski

Źródło: TVN24
Czytaj także