"Węgry i Polska wyłaniają się jako najwięksi zwycięzcy". Medialna wrzawa po szczycie UE

"Węgry i Polska wyłaniają się jako najwięksi zwycięzcy". Medialna wrzawa po szczycie UE

Dodano: 
"The Guardian" o konkluzjach szczytu UE
"The Guardian" o konkluzjach szczytu UE Źródło: theguardian.com
Światowe media rozpisują się o konkluzjach czterodniowego szczytu UE, poświęconego nowej perspektywie budżetowej. Najwięcej emocji budzi kwestia tzw. funduszu odbudowy, czyli funduszu przeznaczonego na walkę ze skutkami koronawirusa oraz powiązanie praworządności z wypłatą środków unijnych.

Niemieckie Deutsche Welle pisze tak: "Jedyną wadą był brak wykorzystania dźwigni finansowej, aby powstrzymać Polskę i Węgry. Mechanizm łączący wypłatę środków z przestrzeganiem praworządności jest zbyt miękki. Ale to była cena, jaką trzeba było zapłacić, by nie zagrażać całemu kompromisowi. Rozwiązanie problemu Polski i Węgier bezlitośnie wykorzystujących solidarność innych będzie musiało poczekać. Szczyt w Brukseli nie mógł wypełnić wszystkich luk".

Z kolei brytyjski "The Guardian", w tekście zatytułowanym "Konkluzje szczytu UE: na co się zgodzono i dlaczego jest to tak trudne" określa Polskę i Węgry mianem "największych zwycięzców. "Te rządy, w przypadku których UE prowadzi dochodzenie w sprawie podważania niezależności sądownictwa, skutecznie walczyły z powiązaniem funduszy UE z praworządnością. Przywódcy UE uzgodnili, że propozycja zostanie złożona innego dnia" – wskazuje "The Guradian" w swoim serwisie online.

Agencja Reuters przywołuje opinię Daniel Hegedus z think-tanku German Marshall Fund. Powiedział on, że sytuacja jest bardziej zniuansowana. Szczyt „nie uzgodnił konkretnego mechanizmu warunkowania praworządności... ale twierdzenie Morawieckiego i Orbana, że są oni zwolennikami wprowadzenia warunkowości w nowym budżecie, nie jest zgodne ze stanem faktycznym" - powiedział Reuterowi Hegedus.

O zwycięstwie Polski i Węgier pisze także Russia Today: "Polska, Węgry i Holandia odniosły we wtorek zwycięstwo po szczycie Unii Europejskiej, który pozostawił otwartą kwestię, w jaki sposób nowy fundusz odbudowy po koronawirusie może być powiązany z wartościami demokratycznymi członków. „W naszych konkluzjach jesteśmy zobowiązani zaakceptować i chronić... zasady poszanowania praworządności" - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel".

"Financial Times" koncentruje się na kwestiach spornych. "Kolejnym punktem zapalnym podczas rozmów było powiązanie pieniędzy z poszanowaniem zasad państwa prawa. Nacisk na trudne warunki doprowadził do gróźb ze strony węgierskiego premiera Viktora Orbana, aby zablokować cały pakiet naprawczy. W tej kwestii grupa przywódców pod przewodnictwem kanclerz Merkel i premiera Łotwy Karinsa pracowała nad kompromisowym planem, który pozwoliłby ważonej większości rządów UE na blokowanie płatności na rzecz danego kraju w związku z naruszeniem zasad państwa prawa. Po szczycie Merkel powiedziała, że mechanizm państwa prawa nie będzie "wyróżniał jednego lub dwóch krajów" - nawiązała do sprzeciwu Polski i Węgier, że plan ma na celu usankcjonowanie ich rządów" – czytamy. "FT" wskazuje także: "Przywódcy walczyli również o nowy mechanizm, który zmusiłby państwa członkowskie do przestrzegania podstawowych wartości demokratycznych UE i zasad praworządności w celu utrzymania przepływu pieniędzy. Nieliberalny premier Węgier Viktor Orban sprzeciwił się tym propozycjom, w wyniku czego przywódcy częściowo przekazali Komisji odpowiedzialność za zaprojektowanie nowych zabezpieczeń budżetowych, jednocześnie zgadzając się, że ważona większość rządów może blokować płatności dla kraju zgodnie z zasadą praworządności".

Niemiecki "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pyta, czy konkluzje szczytu, to prawdziwe zywcięstwo UE. "Premier Węgier powiedział po szczycie, że bronił narodowej dumy. Orban jest koronnym spekulantem nie tylko w wewnętrznych rozgrywkach politycznych. (...) Jednak w ostatnich tygodniach szczególnie państwa południowe, które cierpią z powodu pandemii, coraz wyraźniej dawały do zrozumienia, że kompromis, który daje im więcej pieniędzy jest dla nich ważniejszy niż ścisła regulacja rządów prawa. Merkel i Macron również uznali, że kompromis ws. funduszu jest ważniejszy niż sankcje wobec Polski i Węgier" – czytamy.

"Wydaje się, że przynajmniej na razie udało im się osiągnąć cel: kompromis uzgodniony przez przywódców odkłada na kolejny dzień opracowanie mechanizmu praworządności, choć co najważniejsze, zostanie on uzgodniony kwalifikowaną większością głosów państw członkowskich, co oznacza, że Węgry i Polska nie będą mogły skorzystać z ich weta. Polska będzie również zadowolona z osłabienia popytu na powiązanie funduszy na rzecz transformacji ekologicznej z przystąpieniem do unijnych celów klimatycznych na rok 2050. Polska, która ma być jednym z największych beneficjentów dotacji z funduszu naprawczego, a także potencjalnie kolejne miliardy z "sprawiedliwego funduszu transformacji", który ma odejść od węgla, jest jedynym krajem członkowskim UE, który nie podpisał zobowiązania do zerowej emisji dwutlenku węgla do 2050 roku" – opisuje serwis Emerging Europe.

Czytaj też:
"Zwycięstwo Polski i Węgier". Washington Post podsumowuje szczyt UE
Czytaj też:
"Otwieramy nowy rozdział w historii członkostwa Polski w UE"

Źródło: DW, RT, "The Guardian", "FT"
Czytaj także